« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2010-06-07 05:09:58
Temat: Re: O szczęściu"Panslavista" <p...@i...pl> wrote in message
news:4c0c7d75$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>> Hehehe, nie wiem co za faceta ma iksela i jakiej presji jest on poddany,
>> ale mezczyzni nie sa tak wylewni - mowa o prawdziwych. Szczescia faceta
>> nie poznaje sie po tym, ze ten w kolko o tym papla. Sa sytuacje, ze
>> owszem tak, ale to sa tylko chwilowe odchylki. Norma jest taka, ze
>> niewiele sie mowi o odczuciach/uczuciach.
>
> Coś bym napisał, ale mnie też stawiała do pionu, nawet za pomocą
> policji... :-))))))))))))))))))))))
Owszem, bywają takie kobiety dawniej, takze w mojej rodzinie nazywano je
"skrzydełko". Prawdziwe towarzyszki życia, ciepłe przytulanki, wspierające w
planach i działaniach męża,
nie dręczące nachalnością "bede - nie bede", nie upierające się w realizacji
ich pomysłów, jeżeli mąż skrytykuje ich niedorzeczność. Moja za krytykę od
prawie czterdziestu lat za każdym razem grozi rozwodem, co nieustannie
doprowadzało mnie do wzruszenia......... ramion.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2010-06-07 06:13:33
Temat: Re: O szczęściuAicha od 6,5 roku ta sama pisze:
> Użytkownik "Lepszy nowy Piotr" napisał:
>
>> Wiesz Agnieszko, miałem tego nie pisać, ale skoro
>> tak reklamujesz tu swoją córeczkę, to mam naprawdę
>> szczerą nadzieję, że nie będzie kiedyś wycierać ławek w sądach
>> żebrząc o alimenty i dawać pupy komu popadnie
>> w imę głupiej rzekomej zemsty na swoim ex.
>
> Modułu poczucia humoru zapomnieli ci wszczepić na hali produkcyjnej.
Bo nie epatuję bezpodstawną serdecznością?
Ano nie epatuję.
Co nie zmienia faktu, że jeśli już muszę, to bardzo chętnie
przeczytałbym o Twoim dziecku coś budującego, coś wyjątkowego
co być może zaobserwowałaś lub pomagasz u niej rozwijać,
a co z kolei być może nie skaże jej kiedyś na Twój los.
IMO należysz to tej specyficznej grupy ludzi, których im człowiek
bardziej nie lubi, tym paradoksalnie lepiej im życzy.
Na drogę oczywiście, wiec daruj lepiej sobie swoje inteligentne odpowiedzi.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2010-06-07 07:07:15
Temat: Re: O szczęściuUżytkownik "Lepszy nowy Piotr" napisał:
> >> Wiesz Agnieszko, miałem tego nie pisać, ale skoro
> >> tak reklamujesz tu swoją córeczkę, to mam naprawdę
> >> szczerą nadzieję, że nie będzie kiedyś wycierać ławek w sądach
> >> żebrząc o alimenty i dawać pupy komu popadnie
> >> w imę głupiej rzekomej zemsty na swoim ex.
> > Modułu poczucia humoru zapomnieli ci wszczepić na hali produkcyjnej.
> Bo nie epatuję bezpodstawną serdecznością?
> Ano nie epatuję.
> Co nie zmienia faktu, że jeśli już muszę, to bardzo chętnie
> przeczytałbym o Twoim dziecku coś budującego, coś wyjątkowego
> co być może zaobserwowałaś lub pomagasz u niej rozwijać,
Ale po co? Planujesz chłopca w wieku kilkunastu lat adoptować?
BTW, te moduły to w przegródce z opisem B jak BLACK były.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2010-06-07 07:31:09
Temat: Re: O szczęściuAicha od 6,5 roku ta sama pisze:
> Użytkownik "Lepszy nowy Piotr" napisał:
>
>>>> Wiesz Agnieszko, miałem tego nie pisać, ale skoro
>>>> tak reklamujesz tu swoją córeczkę, to mam naprawdę
>>>> szczerą nadzieję, że nie będzie kiedyś wycierać ławek w sądach
>>>> żebrząc o alimenty i dawać pupy komu popadnie
>>>> w imę głupiej rzekomej zemsty na swoim ex.
>>> Modułu poczucia humoru zapomnieli ci wszczepić na hali produkcyjnej.
>> Bo nie epatuję bezpodstawną serdecznością?
>> Ano nie epatuję.
>> Co nie zmienia faktu, że jeśli już muszę, to bardzo chętnie
>> przeczytałbym o Twoim dziecku coś budującego, coś wyjątkowego
>> co być może zaobserwowałaś lub pomagasz u niej rozwijać,
>
> Ale po co? Planujesz chłopca w wieku kilkunastu lat adoptować?
> BTW, te moduły to w przegródce z opisem B jak BLACK były.
A cóż to?
Zdanie zbyt złożone było, przez co i sens zbyt trudny do uchwycenia?
Chyba wyraźnie napisałem,, że jeśli już muszę.
Zresztą jak nie zakumałaś to może i tak będzie lepiej dla Ciebie
i tym bardziej już nie mam ochoty karmić Ciebie dłużej nadaremno.
EOT
BTW za to Twój lans był w przegródce z literką Ż jak żenujący.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2010-06-07 07:46:23
Temat: Re: O szczęściuUżytkownik "Lepszy nowy Piotr" napisał:
> EOT
Ejmen.
> BTW za to Twój lans był w przegródce z literką Ż jak żenujący.
Nie jesteś tardżetem, jak widać.
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2010-06-07 07:52:20
Temat: Re: O szczęściu
> Wiesz Agnieszko, miałem tego nie pisać, ale skoro
> tak reklamujesz tu swoją córeczkę, to mam naprawdę
> szczerą nadzieję, że nie będzie kiedyś wycierać ławek w sądach
> żebrząc o alimenty i dawać pupy komu popadnie
> w imę głupiej rzekomej zemsty na swoim ex.
Jednak jesteś głąbem z problemami.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2010-06-07 07:53:31
Temat: Re: O szczęściuIkselka pisze:
> Dnia Sat, 05 Jun 2010 22:25:30 +0200, Stalker napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>> PS. A urodziny mam 7 lipca, a nie 5.
>> Jak mój Antek :-)
>>
>> Stalker
>
> OK, miło wiedzieć, ze ktoś młodziutki też w tym dniu będzie się cieszył.
> Ale rocznicę ślubu mam w święto narodowe USA!
> I co, jestem lepsza?
> ;-)
Nie jesteś. Trzeba było się urodzić w narodowe, polskie święto np. 11.11.
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2010-06-07 09:13:04
Temat: Re: O szczęściu
"Aicha od 6,5 roku ta sama" <b...@t...ja> wrote in message
news:hui8dr$ga6$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Lepszy nowy Piotr" napisał:
>
>> EOT
>
> Ejmen.
>
>> BTW za to Twój lans był w przegródce z literką Ż jak żenujący.
>
> Nie jesteś tardżetem, jak widać.
Hmmm. No chyba, że sugerowano mi innego Pedrosa niż ten stęchły.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2010-06-07 15:55:29
Temat: Re: O szczęściuDnia Mon, 7 Jun 2010 07:09:58 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Panslavista" <p...@i...pl> wrote in message
> news:4c0c7d75$0$19179$65785112@news.neostrada.pl...
>
>>> Hehehe, nie wiem co za faceta ma iksela i jakiej presji jest on poddany,
>>> ale mezczyzni nie sa tak wylewni - mowa o prawdziwych. Szczescia faceta
>>> nie poznaje sie po tym, ze ten w kolko o tym papla. Sa sytuacje, ze
>>> owszem tak, ale to sa tylko chwilowe odchylki. Norma jest taka, ze
>>> niewiele sie mowi o odczuciach/uczuciach.
>>
>> Coś bym napisał, ale mnie też stawiała do pionu, nawet za pomocą
>> policji... :-))))))))))))))))))))))
>
> Owszem, bywają takie kobiety dawniej, takze w mojej rodzinie nazywano je
> "skrzydełko". Prawdziwe towarzyszki życia, ciepłe przytulanki, wspierające w
> planach i działaniach męża,
> nie dręczące nachalnością "bede - nie bede", nie upierające się w realizacji
> ich pomysłów, jeżeli mąż skrytykuje ich niedorzeczność. Moja za krytykę od
> prawie czterdziestu lat za każdym razem grozi rozwodem, co nieustannie
> doprowadzało mnie do wzruszenia......... ramion.
Wcale nie jestem krytykowana, tak samo nie krytykuję męża.
Nie mamy powodu.
I nie będziemy mieć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2010-06-07 16:04:11
Temat: Re: O szczęściuDnia Mon, 7 Jun 2010 07:02:42 +0200, Panslavista napisał(a):
> "Ghost" <g...@e...pl> wrote in message
> news:huhu3s$f57$1@mx1.internetia.pl...
>>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:6u0jse1kozsd$.n3jmjd0gw9sc$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Sun, 06 Jun 2010 19:26:23 +0200, Jadrys napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2010-06-05 01:14, Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>> absolutnie szczęśliwa żona absolutnie szczęśliwego faceta,
>>>>>
>>>>>
>>>>
>>>> To Ty decydujesz o tym czym jest szczęście dla niego?
>>>
>>> Ja się staram, aby był - ale to on sam mówi mi każdego dnia, dosłownie
>>> każdego, że jest ze mną szczęśliwy. A decydowaliśmy razem o wszystkim,
>>> zawsze, stąd zaskakuje mnie takie podejście, jak Twoje.
>>
>> Hehehe, nie wiem co za faceta ma iksela i jakiej presji jest on poddany,
>> ale mezczyzni nie sa tak wylewni - mowa o prawdziwych. Szczescia faceta
>> nie poznaje sie po tym, ze ten w kolko o tym papla. Sa sytuacje, ze owszem
>> tak, ale to sa tylko chwilowe odchylki. Norma jest taka, ze niewiele sie
>> mowi o odczuciach/uczuciach.
>
> Coś bym napisał, ale mnie też stawiała do pionu, nawet za pomocą policji...
> :-))))))))))))))))))))))
Nie ja, ale mój mąż. Poradził mi, abym zadzwoniła na Policję u Was, kiedy
chciałeś się zabić, podobno. Tak to wyglądało. Mnie by to do głowy nie
przyszło, ale on jest bardzo racjonalny. Chodziło mu o mnie - po co miałam
się martwić niepotrzebnie. To jest szkodliwe.
Coś uzupełnisz może? Proszę bardzo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |