Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!newsfeed.tpinternet.pl!n
emesis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Adam Pietrasiewicz" <a...@p...com>
Newsgroups: pl.soc.inwalidzi
Subject: Re: O wątkach, podpisach itp.
Date: Mon, 23 May 2005 09:30:45 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 44
Message-ID: <Y...@c...pbz>
References: <d6rvba$mvm$1@inews.gazeta.pl>
NNTP-Posting-Host: ciq96.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1116833803 13442 83.31.40.96 (23 May 2005 07:36:43 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 23 May 2005 07:36:43 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-OEM: AM Soft - Warszawa - Poland
X-Mailer: Gouombek (Le Pigeon) 2.0.0 beta
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.inwalidzi:43174
Ukryj nagłówki
W poniedziałek 23-maja-2005 o godzinie 09:05:15 Zbigniew Gintowt
napisał/a
> A propos ustroju to kursowała onegdaj taka zagadka - pytanie: "Co
>to jest: czerwony, prężny i kończy się na "uj" ? Odpowiedź brzmiała: nasz ustrój.
A mnie TO przypomniało inną wersję tego kawału i śmieszną historię z
tym związaną.
Inna wersja kawału, to było: Co to jest - długie, czerwone i kończy
się na "uj" - "Ukochany Związek Radziecki Mój".
No i ten dowcip tak około roku 1975 mój Tato opowiedział teściowi
mojej siostry. Teść mojej siostry to wspaniały PROFESOR, wielki
specjalista w swojej dziedzinie, w Stanie Wojennym, jak nikt nie
chciał, to nawet prezesem PAN go zrobili - kompletny głupek, człowiek
całkowicie BEZ horyzontów i do tego alkoholik. No i Pan profesor, jak
już dowcip zrozumiał (co wcale nie nastąpiło natychmiast, tylko po
chwili) natychmiast pobiegł opowiadać go swoim znajomym, którzy byli
właśnie pod ręką, a opowiadał w sposób nastepujący:
"Co to jest długie, czerwone i kończy się na "uj"?"
"Nie wiesz? ZWIĄZEK RADZIECKI!!!!"
Byłem wówczas BARDZO młodym człowiekiem i była to dla mnie wielka
nauka, mówiąca, że tytuły naukowe wcale nie muszą świadczyć o poziomie
człowieka.
Pan profesor żyje do dziś, przeżył nawet mojego Tatę, od którego jest
starszy o jakieś 10 lat, siedzi od lat na wóżku inwalidzkim i nie
rozstaje się z półlitrówką. Jest CIĄGLE pijany, choć całkowicie
właściwie sparaliżowany. To też może być jakaś nauka, ale może lepiej
nie zastanawiać się nad jej wymową.
--
Pozdrawiam
Adam Pietrasiewicz
|