Data: 2002-10-28 09:16:16
Temat: Re: O zazdrości słów pare.
Od: "Iwcia&Pstryk" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Możliwe, że ta wzajemna pewność swoich partnerów może
> wynikać z tego, że jesteśmy przypadkiem naszych pierwszych
> miłości. Nie mieliśmy wcześniej żadnych partnerów, z którymi
> związani bylibyśmy emocjonalnie. Ciekawe, czy stały związek
> będący kontynuacją tej pierwszej, młodzieńczej miłość może
> być silniejszy od związku w którym choć jeden z partnerów
> posiada wcześniejsze przeżycia i doświadczenia z innymi
> partnerami?
Wiesz Sokratesie za dużo tych "może" żeby to rozważać teoretycznie...można
by próbować robić badania statystyczne, ale też wątpię żeby coś sensownego z
tego wyszło... każdy związek jest inny, każdy może być "tym najsilniejszym"
w naszym życiu - naprawdę bałabym sie generalizować.
aha, mówiąc o zazdrości miałam na myśli nie tę obrazkową nienawistną i
zatruwającą życie - przynajmniej w zakresie emocjonalnym zazdrość to dla nas
poczucie wyłączności tej drugiej osoby... i nie ma w tym nic negatywnego.
Szkoda że istnieje tylko to jedno słowo na określenie tego stanu...
Sprawa komplikuje sie nieco w sprawach sexu :P Hihi tu już wiem że czasami
trzeba się zastanowić wspólnie co się czuje i co zrobić żeby było dobrze...
Mamy nieco inne podejście do kwestii wyłaczności, ale jak to było w innym
wątku - kompromisy są piękną rzeczą... :)
Pa
Iwcia
|