>
> Babcia mimochodem komentując telewizyjne wiadomości
> rzuciła:
> "Wszystkie żydy to parchy, całe życie człowiek z nimi przeżył
> ale co robić, takie nieszczęście jak inne.

>
> To dla mnie nie "tylko takie słowa" . Całe zawarte w nich okrucieństwo
> podważa całą wiarę w dobroć, kobiecość, serce mojej babci,
> cała ich świadomość (ona naprawdę przezyła większość życia wśród
> rodzin żydowskich) poraża mnie i napawa lękiem przed resztą ludzi,
> skoro tacy żyją i mogą chcieć się spełnić.

Mój dziadek ma w tej chwili prawie 90 lat. Nie wygłasza poglądów az tak
ostrych, ale można u niego zauważyć coraz większe przekonanie, że "ktoś za
tym wszystkim stoi" - czyli Zydzi, obce kapitały i komuniści. Wydaje mi się,
ze póki był aktywnym człowiekiem, takie sprawy, może gdzieś tam siedziały,
ale nie były istotne, ważniejsze było to co się dzieje tu i teraz. Zawsze
był religijny, ale bez przesady (tzn. obowiązkowo msza niedzielna i w
święta, codzienna modlitwa), teraz w kościele najchetniej spędzał by
większość czasu. Chyba ma za dużo czasu na różne rozważania, w których
kieruje się jednostronna literaturą, rozprowadzaną przez wydawnictwa
przykościelne, gazety codzienne te bardziej w prawo, koscielne rozgłośnie.
Ale z drugiej strony - inni np. czytują tylko Nie i Trybunę i też na tej
podstawie budują sobie jakies poglądy na świat. Dziadek zawsze był bardzo
rozsądną osobą, więc tym bardziej dziwi, że teraz zrobił sie taki
jednostronny.
Wydaję mi się, że nie bez znaczenia mogą byc leki, środki przeciwbólowe
przyjmowane przez Twoją babcię. To sa bardzo silne leki i moga utrudnić
kontakt z rzeczywistością. Myślę,że gdyby babcia rozumowała całkiem jasno,
to znając (?) Twoje poglądy, nawet tylko ze względu na Ciebie powstrzymała
by sie od takich komentarzy.

Pozdrawiam - Ula