Data: 2001-09-13 15:19:37
Temat: Re: ODPOWIEDZIALNOŚĆ
Od: "Eryk" <e...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Joanna <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:B7C6886A.1B1C1%c...@p...onet.pl...
> in article 9nqamj$sf9$...@n...onet.pl, Daga Gorczyńska at z...@w...pl
wrote
> on 13-09-01 14:57:
>
> >
> > cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w artykule news:9nq9qc$ivk$1@news.tpi.pl
> > pisze...
> >
> >> Odpowiedzialnosc psychologa: ???
> >> W praktyce - nie do wyegzekwowania chocby w takim
> >> (ewidentnym?) przypadku.
> >
> > Odpowiedzialność a egzekwowanie jej to dwie osobne sprawy.
> > Odpowiedzialność istnieje, ale nie będzie egzekwowana, dopóki Kodeksu
> > nie usankcjonuje się prawnie! Bo na razie psychologowi "grozi" jedynie
> > sąd koleżeński... Dlatego potrzebne są konkretne ustawy, a nie to, co
> > mamy obecnie, a co umożliwia podjęcie praktyki osobom z zawodem
> > psychologa nie związanym (o tym już było na grupie, nie widzę powodu,
> > żeby się powtarzać :/).
> >
> > Serdeczności,
> > Daga
>
>
> Po pierwsze: jestem zdecydowanie za poczuciem odpowiedzialnosci.
> Po drugie: w praktyce odpowiedzialnosc psychologa jest bardzo krucha,
> poniewaz nie jest w staniee ubezwlasnowolnic swojego "pacjenta" - mowie z
> doswiadczenia bycia klientem wlasnie.
I dzęki Bogu!! Choć znane mi sa opinie , że by się takie ubezwłasnowolnienie
przydało...
Szanuje dobra wole i starania
> terapeuty, jednak przed niczym nie jest w stanie mnie powstrzymac.
> Jezeli ktos zamiast isc na terapie pisze na grupe, to jak na razie sam
> ponosi odpowiedzialnosc za swoje niewlasciwe dzialanie. Przypominam, ze
nie
> mozna na tym etapie nikogo do wlasciwej drogi zmusic (to byloby zdaje sie
> tez troche nieetyczne, w kazdym razie wbrew regulom).
>
> Jezeli - jak pisze Eryk - na grupie sa zawodowi psycholodzy, ktorych
> zachowanie pozostaje w sprzecznosci z dobrze pojetym interesem
> "zagubionych", to osoby powstrzymujace sie od krytyki takich dzialan staja
> sie poniekad wspolodpowiedzialne. Przeciez mozna "zdekonspirowac" taka
osobe
> i ujawnic zle intencje.
Wg Kodeksu to co nazywasz "dekonspiracją" wchodzi w grę jedynie przez
odwołanie sie do tejże osoby, a jeśli nie daje to rezultatu do władz PTP.
Nie wolno kwestionować publicznie drugiego psychologa. A na psp nie ma ,
podobnie jak na innych grupach obowiązku podpisywania się z nazwiska czy z
zawodu. Tak więc mozna się odwoływać li tylko do poczucia
odpowiedzialności...
>
> Tak, czy inaczej: nie przecze, ze psycholog ponosi olbrzymia
> odpowiedzialnosc. I powinien bezwglednie miec tego pelna swiadomosc. Nie
> jestem jednak przekonana do celowosci moderowania tej grupy.
>
> Pozdr.
> Joanna
Pozdrawiam, Eryk
|