Golo pisze:

> Czytam tą grupę od jakiegos czasu , bo mnie interesują ludzkie postawy i
> opinie
> dotyczące diet wszelakich i zauważam że wielbiciele diet
> niskowęglowodanowych
> raczej na nikogo nie napadaja i nikomu na siłę niczego nie
> wciskają.

Musi czytasz bardzo wybiorczo. Albo od zbyt krotkiego czasu. Albo i
jedno, i drugie. W wolnej chwili sluze garscia przykladow tego
"nienapadania" i "niewciskania", w wykonaniu m.in. stalych bywalcow tej
grupy.

> Natomiast
> wyżej wymienieni tkwią w jakimś schizofrenicznym swiecie, bo żywiąc się
> korzonkami , liscmi i pestkami,

O, kolejna osoba ktora doskonale wie, co mam na talerzu. I Ty piszesz o
niezagladaniu ludziom w miske? I o schizofrenii?

> wolny czas poświecają na poszukiwaniu
> źródeł
> z których możnaby zaczerpnąc przyklady szkodliwosci innego, niż sami
> stosują systemu
> ożywiania.I udawadnianie wszem i wobec,nachalnie i na siłę, jacy to
> niskowęglowodanowcy są be.

Zamien w powyzszym "niskoweglowodanowcy" na "wegetarianie", a dostaniesz
zwiezly opis tego, co wypisuja NIEKTORZY optymalni na
pl.soc.wegetarianizm, przeroznych wegetarianskich forach oraz na
dieta.niskoweglowodanowa. Rozumiem, ze niepozostawanie dluznym uwazasz
za wielka przewine? Nie mam absolutnie nic do ludzi stosujacych
jakakolwiek diete tylko dlatego, ze jest ona inna od mojej. Mam za to
duzo do ludzi, ktorzy w przeszlosci i obecnie staraja sie wszelkimi
mozliwymi sposobami, nie wylaczajac tych z najnizszej mozliwej polki,
deprecjonowac mnie i znanych mi wegetarian tylko z powodu tego, ze
wegetarianami jestesmy. Jesli nie wiesz, kto rozpoczal "swieta wojne",
to siegnij moze do ksiazek samego Kwasniewskiego i przejrzyj archiwa
grupy pl.soc.wegetarianizm z lat 1998-2000.

> To chyba coś takiego jak żyd, co to w tajemnych zakamarkach mózgu
> rozmyśla o smaku schabowego.

A kto to zyd? Cos takiego jak polaczek?