jurek <g...@o...pl> napisał(a):


>
> prog ceny jakis badan czy leczen jest tylko progiem dla biednych, w krajach
> bogatych nie ma takiego problemu, wystarczy porownac jak traktuje sie
> chorych na AIDS w USA, Kanadzie czy GB, o Francji nie wspomne, a jak
> traktowani sa chorzy w Afryce albo w czerwonym raju na wschodzie(chyba
> wszyscy wiedza ze koszt "leczenia" jednego chorego to sa gigantyczne
> pieniadze). A wiec "prog cenowy" nie ma zadnego znaczenia w praktyce.

No chyba jednak ma :-) W najbogatszych krajach przeznacza sie sporo pieniedzy
wlasnie na badania i leczenie. Dlugosc zycia i przezycia w przypadku juz
zaistnalej choroby jest wlasnie najwyzsza w krajach bogatych. Zajrzyj do
statystyk.

Co do
> wspanialej przyszlosci jaka maja zwiastowac postepy w genetyce , to bylbym
> bardzo ostrozny. Niedawno obejrzalem program o "génie génétique"
(inzynieria
> genetyczna), uczestnikami byli wylacznie lekarze i naukowcy zajmujacy sie
> 24/24 godziny 7/7dni genetyka i probami praktycznego wykorzystania
> zgromadzonej wiedzy. Skutek ? ano nie ciekawy.

Ja wspomnialam o nieco innym aspekcie mozliwosci wykorzystania badan
genetycznych, a mianowicie obecnie juz mozna poprzez takie badania
stwierdzic jakie dany czlowiek ma predyspozycje genetyczna do pewnych chorob.
Wielu chorob mozna uniknac znajac ta predyspozycje juz w momencie urodzenia,
bowiem poprzez nieprawidlowy, dlugoletni sposob odzywiania mozna zainicjowac
tzw. ekspresje genetyczna nie jednego genu ale ich grup, ktore odpowiadaja
za pojawienie sie problemu na poziomie organicznym. Przykladem takim sa np.
nowotwory i choroby autoimmunitarne.



Najwiekszym osiagnieciem
> jakim mogli sie pochwalic praktycy, to wydluzenie o kilka lat zycia chorym,
> i to tylko w bardzo nielicznych przypadkach.

Wszystko wymaga czasu. W tej chwili bardzo istotne jest rozwiazanie
tajemnicy kodowania protein poprzez genom.
Ja osobiscie interesuje sie badaniami nad przedluzeniem zycia poprzez
zarowno stosowanie wlasciwej diety jak i manipulacje genetyczne.
Badania sa bardzo zaawansowane i prawdopodobnie
uda sie tego dokonac tym naukowcom, ktorzy sa w to powaznie zangazowani i
juz maja wymierne i powtarzalne rezultaty.


Szef jednego z instytutow
> angielskich probujacego leczyc dzieci na choroby genetyczne, stwierdzil ze
> po bardzo wielu probach wykorzystania "génie génétique" do leczenia dzieci,
> musieli zdac sobie sprawe z tego ze caly problem jest o wiele bardziej
> skomplikowany, i twierdzenie ze jeden gen jest(tylko i wylacznie)
> odpowiedzialny za jakas chorobe nie potwierdza sie w praktyce. Jeden z
> uczestnikow stwierdzil ze potrzeba jeszcze kilkudziesieciu lat zeby poznac
> calkowicie genom ludzki i kilkuset lat zeby zrozumiec jak to dziala, i to
> zakladajac ze tempo prac nad genomem bedzie wzrastac!
>
> Jurek

Kazdy problem wydaje sie pocztkowo skomplikowany, inaczej nie bylby
problemem:-)

anna


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/