Data: 2002-05-12 10:28:41
Temat: Re: ###OT Buty
Od: "Jan Werbiński" <j...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Nadinterpretacja (jak zwykle), napisałam: węglowodany w NADMIARZE, tzn,
> zjadane w nadmiarze w stosunku do metabolicznych potrzeb organizmu
Dla mnie nadmiar to na przykład więcej niż 500 g dziennie. Dla Ciebie to
dziesięć razy mniej. Nie ma dowodów naukowych na Twoją teorię w
przeciwieństwie do popieranej przeze mnie.
>
> > Bez podstaw naukowych.
>
> Na podstawie biochemii.
Nauka twierdzi, ze 200-300 g węglowodanów dziennie np dla mnie to jest
zdrowa ilość. Ty bezpodstawnie twierdzisz, że nie. BTW Jedząc 250 g
węglowodanów chudnę, co przeczy radykalnym twierdzeniom, że to od
węglowodanów siętyje.
> > Ja nie muszę stosować wysiłku fizycznego. Ja chcę!
>
> Obawiam się, że jednak musisz (pewnie także chcesz).
> Gdybyś jednak zrobił takie doświadczenie: jesz nadal to co jesz i
> jednocześnie nie uprawiasz intensywnego wysiłku fizycznego tzn. jesteś
> aktywny w stopniu przeciętnego zdrowego człowieka, powiedzmy przez
miesiąc.
Reprezentujesz upodobania zgnuśniałych, unikających ruchu, stetryczałych,
chorych, nudnych leniuchów, którym życie mija na oglądaniu telewizora.
> Tylko nie popadaj w drugą skrajność w interpretacji tego co napisałam, mam
> na myśli normalną aktywność przeciętnego, zdrowego człowieka, a nie
leżenie,
> czy siedzenie bez ruchu.
> Jak myślisz, czy byś przytył, czy nie?
Nie. Chocby dlatego, że kalorie spędzone na aktywnym ruchu są mniejsze od
kalorii zaoszczędzonych dzięki jeżdżeniu samochodem. Tzn normalny, zdrowo
żyjący człowiek ma więcej ruchu ode mnie. Obliczyłem.
>
> > > Kryterium diety najlepszej jest reakcja na nią samego organizmu i
stan
> > jego
> > > równowagi , to on jest podmiotem. Wysiłek wtedy staje się
przyjemnością,
> > > wynika z potrzeby ruchu i nie jest na nim ani wymuszany, ani
nadmierny,
> ot
> > > taki... optymalny ;) - adekwatny do potrzeb.
To właśnie jest u mnie. Nie nazwę go optymalnym ale adekwatnym i właściwym.
:-)
> >
> > Tak jak u mnie. Wyobraź sobie, ze na węglowodanach!
>
> I oczywiście nie używasz żadnych farmakologicznych poganiaczy do ich
> trawienia
> i spalania... ;)
Oczywiście. Czego najlepszym dowodem jest łatwe zrzucenie 10 kg bez ECA. Z
ECA jest już zupełnie łatwizna. W dodatku można jeść więcej zachowując ten
sam poziom utraty wagi.
--
Jan Werbinski +48 68 3630000 606269777 j...@p...pl
http://pa54.zgora.sdi.tpnet.pl ....._[:]) bul, bul, bul, bul
ICQ 7291035, j...@t...pl, gg 1924072
|