Data: 2002-05-11 20:11:13
Temat: Re: ###OT Buty
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jan Werbiński" <j...@h...com> napisał w wiadomości
news:ab9j4d$dj2$3@news.tpi.pl...
> > > Widzisz, na DR (rozsądnej) nasze organizmy same wiedzą co jest dla
nich
> > > najlepsze.
> > > :-)
> >
> > No niezupełnie, organizm alkoholika mówi, że najlepszy jest alkohol,
>
> Alkoholizm to nie jest rozsądna dieta.
Prawda.
> > podobnie jest z innymi używkami, narkotykami i... węglowodanami w
> nadmiarze.
>
> Ani używki.
> Węglowodany są OK. To Ty twierdzisz, że są be.
Nadinterpretacja (jak zwykle), napisałam: węglowodany w NADMIARZE, tzn,
zjadane w nadmiarze w stosunku do metabolicznych potrzeb organizmu
> Bez podstaw naukowych.
Na podstawie biochemii.
> > Dieta, (choćby najsmaczniejsza) po której stan zdrowia się pogarsza, a
nie
> > polepsza - nie może być dietą zdrową.
> > Dieta po której trzeba stosować duży wysiłek fizyczny uaktywniający
> > intensywnie wszystkie mięśnie, czy też okresowe głodówki, suplementy,
> zioła
> > itp.- nie może być nazywana dietą najlepszą.
>
> Ja nie muszę stosować wysiłku fizycznego. Ja chcę!
Obawiam się, że jednak musisz (pewnie także chcesz).
Gdybyś jednak zrobił takie doświadczenie: jesz nadal to co jesz i
jednocześnie nie uprawiasz intensywnego wysiłku fizycznego tzn. jesteś
aktywny w stopniu przeciętnego zdrowego człowieka, powiedzmy przez miesiąc.
Tylko nie popadaj w drugą skrajność w interpretacji tego co napisałam, mam
na myśli normalną aktywność przeciętnego, zdrowego człowieka, a nie leżenie,
czy siedzenie bez ruchu.
Jak myślisz, czy byś przytył, czy nie?
> > Kryterium diety najlepszej jest reakcja na nią samego organizmu i stan
> jego
> > równowagi , to on jest podmiotem. Wysiłek wtedy staje się przyjemnością,
> > wynika z potrzeby ruchu i nie jest na nim ani wymuszany, ani nadmierny,
ot
> > taki... optymalny ;) - adekwatny do potrzeb.
>
> Tak jak u mnie. Wyobraź sobie, ze na węglowodanach!
I oczywiście nie używasz żadnych farmakologicznych poganiaczy do ich
trawienia
i spalania... ;)
Krystyna
|