Data: 2004-02-04 22:19:44
Temat: Re: [OT] DO- JESZCZE JEDNA SZANSA??
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marcin Strzelecki" <m...@w...ps.pl> napisał w wiadomości
news:bvro5i$i0k$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Krystyna*Opty*" wrote
>
> > Dlaczego sugerujesz, że ja o godz. 19.27 śpię? ;)
> > Ja jestem z gatunku "nocny marek" ;)
>
> za duzo bialka na noc? ;)
Ja akurat mam inną teorię na temat jedzenia "na noc" :)
Zawsze miałam ochotę jeść dopiero poźnym popołudniem, a po raz drugi nawet
późną nocą.
Zresztą nie wiem, czemu nikt nie kojarzy zjawiska tzw. poobiedniej drzemki.
Otóż organizm ma tę właściwość, że nie lubi być aktywnym fizycznie i
jednocześnie aktywnym w trawieniu. Stąd się pojawia ta drzemka po większym
posiłku, słynna poobiednia sjesta. We Włoszech - to świętość, w tym czasie
nie wypada nawet hałasować.
Albo aktywność, albo relaks i trawienie. Dlatego mnie jedzenie późnym
wieczorem, nawet przed snem - nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie.
POzdrawiam
Krystyna
|