Data: 2005-11-11 12:20:17
Temat: Re: OT Moze jednak ktos potrzebuje
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Pietrasiewicz pisze w news:YNCGBC11112005125048.nqcvrg@cbyobk.pbz
> Sądzę, ze nie ma symetrii w tej materii. Myśłę, że humaniści bardziej
> grzeszą...
A ja sądzę odwrotnie. Tzn. nie sądzę - tak wynika z mojego
doświadczenia.
> Ja osobiście jestem absolutnym, skończonym humanistą. Ale staram
> się...
A ja mam w nosie "staranie się". Nieważne, czego potrzebuję - po
prostu chcę to zrobić sama. Naprawię sobie kompa (a wcale nie
wiem, jak co się w nim nazywa), zajmę się wszystkimi urządzeniami
w domu - pomoc wzywam tylko wtedy, kiedy moja (nie)sprawność mi
nie pozwala czegoś zrobić. Więcej nie potrzebuję. Karburator mnie
nie interesuje - nie prowadzę. Natomiast chcę znać zasady
działania wszystkiego tego, co mnie interesuje. Rozumiem jednak,
że kogoś to może nie interesować i nie uważam tego za grzech.
Grzechem natomiast jest dla mnie brak kultury osobistej, wiedzy
ogólnej, znajomości _własnego_ ojczystego języka itd. I
marudzenie połączone z czekaniem, aż ktoś coś zrobi za nas. ;) Bo
jeśli ktoś nie marudzi i dobrze mu, jak jest, to ok. ;)
A wiesz, w zasadzie... może zmienię zdanie? Ludzie bez jakiejś
szczególnej wiedzy są chyba szczęśliwsi. Jeśli niewiedza pomaga
im być szczęśliwymi, to chyba mają prawo być z niej dumni. W
końcu to o to chodzi w życiu, żeby być szczęśliwym...
--
Pozdrowieństwa,
Scally
|