Data: 2005-11-11 13:24:04
Temat: Re: OT Moze jednak ktos potrzebuje
Od: Scalamanca <z...@N...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Adam Pietrasiewicz pisze w news:YNCGBC11112005133426.nqcvrg@cbyobk.pbz
> Ja myślę, że między byciem człowiekiem Renesansu, a byciem zwyczajnie
> ograniczonym człowiekiem "BO HUMANISTĄ JESTEM" jest cały szereg
> pośrednich stanów.
Ty nie mówisz o humanistach. Bo humaniści to ludzie
nakierunkowani na innych ludzi, zajmujący się ludźmi jako
istotami społecznymi. I to nie ma nic wspólnego z postawą życiową
dotyczącą innych dziedzin życia i wiedzy. Można być humanistą
pogłębiającym wiedzę w innych kierunkach albo nie, można być
humanistą ze ścisłymi uzdolnieniami albo nie, można być humanistą
dumnym ze swojej niewiedzy albo nie. Można też udawać, że się
jest humanistą, a w rzeczywistości nim nie być, caa rzesza
mieniących się humanistami nawet koło humanisty zapewne nie stała.
> Sądzę, że "nieumiejętność" korzystania z dostępnych źródeł wiedzy jest
> wynikiem lenistwa i niczego więcej.
To prawda. Dotycząca ludzi o różnych predyspozycjach, ścisłych,
nieścisłych, humanistycznych, niehumanistycznych... To postawa
życiowa niezależna od kierunku uzdolnień.
> Ja myślę, że nie ma potrzeby, by każdy wiedział wszystko o wszystkim.
> Sądzę, że humanista powinien się jednak starać wiedzieć JAK NAJWIĘCEJ
> właśnie w tych dziedzinach, w których wie mało.
Ale po co? Sztuka dla sztuki? I czemu niby tylko humanista? Inni
to już nie? Jeśli komuś dobrze z jego niewidzą, to dajmu mu
spokój i nie uszczęśliwiajmy go na siłę.
--
Pozdrowieństwa,
Scally
|