"wysterowanie na utożsamianie k_e ze słabością"

Chętnie ujawniasz swoje hipotezki i teoryjki... i jest tego naprawdę dużo.
Wiele z nich jest tak nieprzeciętnie powalona, że trudno uwierzyć,
iż komukolwiek powiedzmy w pełni władz umysłowych(?) chciałoby się
je w ogóle artykułować.
Tobie się chce - to raz.
Ale nawet wtedy kiedy z czasem też to odkrywasz, to - dwa - nie masz
w ogóle poczucia jakiegoś zbrudzenia mentalnego, z którego trzeba
się oczyścić.

[Np ja na twoim miejscu miałbym.]

Stąd takie moje wrażenie, że jesteś niejako permanentnie brudna
mentalnie + łatwo przychodzi ci dokładanie po trochu do tego niejako
brudu.

Oczywiście z innymi z których analogiczny brud aż cieknie, bezwstydnymi
wprost do obrzydzenia, pozostajesz w tym sensie "tylko" pochlapana nim.

Niemniej czuje się od ciebie taką "subtelną" nieczystość mentalną,
do której masz pozytywny stosunek.
Np nie razi ciebie znacznie-znacznie większy jej zakres u innych (notabene:
mnie bardzo razi już nawet ten twój, a co dopiero "lepszych" w tym od
ciebie).


To nie jest kwestia przykładów, lecz nastawienia ("ech, chlapnę sobie,
co mi tam zależy, chlap-chlap, chlap-chlap, he-he..." itp).

Chyba większość twoich hipotezyjek to takie chlap-chlap (nawet jak
chcąc być miłą piszesz np do XLi że wygląda jak prezydencka para z tż)
- tak ja to odbieram.

W pewnych sytuacjach nie sposób ufać w to co mówisz, jak dla mnie. ;)

--
CB


Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ho8r3n$fq0$1@nemesis.news.neostrada.pl...

Co to znaczy "kultura emocjonalna ze słabością"?

[...]
Hm, zupełnie nie rozumiem. Może jakiś przykład?