Data: 2010-03-23 11:06:25
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: medea <X...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> "wysterowanie na utożsamianie k_e ze słabością"
Ok, tego nie rozumiem właśnie. To poniższe to wyjaśnienie, czy jeszcze o
co innego chodzi?
> Chętnie ujawniasz swoje hipotezki i teoryjki... i jest tego naprawdę dużo.
> Wiele z nich jest tak nieprzeciętnie powalona, że trudno uwierzyć,
> iż komukolwiek powiedzmy w pełni władz umysłowych(?) chciałoby się
> je w ogóle artykułować.
Fakt, że czasem miewam różne ~impresje na jakiś temat, którymi się
dzielę. Myślę, że pod tym względem nie różnię się bardzo od ciebie, bo
przecież też to robisz i podobnie są to "strzały" na czyjś temat
niekoniecznie przecież trafione w dziesiątkę. Ja jednak nie przywiązuję
się aż tak kurczowo do swoich wniosków, na bieżąco je weryfikuję w
trakcie rozmowy z kimś i myślę, że to widać, nawet jeśli wprost tego nie
artykułuję. Nie zawsze pomyślę o tym, żeby o tym poinformować. Może
faktycznie powinnam to robić przynajmniej w ważniejszych sprawach? Inna
sprawa, że ja nie dokonuję prawie nigdy kategorycznych ocen ludzi. Może
dlatego wydaję Ci się dziwna, czy kaleka emocjonalnie. Nie sądzę przede
wszystkim, żebyśmy byli w stanie dokonać takiej kategorycznej i trafnej
oceny kogoś (czy teorii na czyjś temat) na podstawie internetowej pisaniny.
> Tobie się chce - to raz.
> Ale nawet wtedy kiedy z czasem też to odkrywasz, to - dwa - nie masz
> w ogóle poczucia jakiegoś zbrudzenia mentalnego, z którego trzeba
> się oczyścić.
>
> [Np ja na twoim miejscu miałbym.]
>
> Stąd takie moje wrażenie, że jesteś niejako permanentnie brudna
> mentalnie + łatwo przychodzi ci dokładanie po trochu do tego niejako
> brudu.
> To nie jest kwestia przykładów, lecz nastawienia ("ech, chlapnę sobie,
> co mi tam zależy, chlap-chlap, chlap-chlap, he-he..." itp).
>
> Chyba większość twoich hipotezyjek to takie chlap-chlap (nawet jak
> chcąc być miłą piszesz np do XLi że wygląda jak prezydencka para z tż)
> - tak ja to odbieram.
Już chyba rozumiem, o co ci chodzi. Ja po prostu patrzę na poszczególne
elementy jednej osoby - coś mi się u niej podoba, a coś nie, coś oceniam
pozytywnie, a coś negatywnie i jakoś udaje mi się to połączyć. Być może
w realu byłoby mi trudniej, też musiałabym skreślić kogoś definitywnie,
bo jakaś jedna negatywna rzecz nie dawałaby mi spokoju i przysłoniłaby
całą pozytywną resztę. Tutaj chyba się bardzo dystansuję i może dlatego
robię wrażenie osoby zimnej. Chociaż ostatnio też napisałeś mi, że
jednak mocno się angażuję emocjonalnie. To jak w końcu jest? Czy tez się
trochę w którymś momencie nie "zbrudziłeś" mentalnie? ;)
BTW Akurat XL i jej mąż naprawdę robią bardzo dobre wrażenie IMO,
zarówno na zdjęciu, jak i w realu. I o to mi wtedy chodziło - o ich
bardzo dobrą prezencję.
> W pewnych sytuacjach nie sposób ufać w to co mówisz, jak dla mnie. ;)
Przecież każdy może się mylić. Zazwyczaj jednak piszę szczerze to, co myślę.
Ewa
|