Ender pisze:

> Wydaje mi się, że Ewa uwikłała się jakoś w pewnego rodzaju
> 'luźne' teksty o niczym, o co przecież była już tu całą awantura.
> Owe tekst miały nawet świadczyć przecież nawet o wysoko rozwiniętej
> wyobraźni werbalnej, jednak poza wyobraźnią były praktycznie jałowe w
> treści.

A ja myślę, że są rozmowy "na serio" i "na żarty", nie trzeba być cały
czas cholernie poważnym. Czasami dopada mnie głupawka lub po prostu chęć
pogadania o niczym.

> Powściągliwość Ewy w emocjach natomiast nie ma chyba jak się
> przeterminować, przy czym dzięki niej IMO jej wypowiedzi znacznie
> nabrały treści i są po prostu dużo bardziej interesujące.

Chyba gdzieś chwilę wcześniej zarzuciłeś mi brak myślenia.

> Sorry, Ewa, że Ciebie tak obgaduję w osobie trzeciej, ale obecnie
> generalnie z dużą przyjemność Ciebie czytam i mam nadzieję, że nie
> zasugerujesz się jakoś zachowawczo opinią cbneta ;-)

Nie spodziewałam się takiej pozytywnej opinii z Twojej strony, prawdę
mówiąc. Jeśli chodzi o opinie cbneta, to chyba już trochę na nie
oziębłam, a właściwie biorąc pod uwagę moją ogólną oziębłość, powinnam
napisać, że zmarzłam. ;)

Ewa