Data: 2010-03-23 22:27:04
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ender, daruj sobie.
Tzn wymyślanie racjonalnych uzasadnień na poparcie działań za którymi
stoi twoja niechęć do sytuacji wymagających zbytniego zaangażowania
emocjonalnego.
Notabene: szkoda trochę twojej inteligencji na coś takiego. ;)
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hobeov$7m5$1@news.onet.pl...
To nie do końca w tym przypadku byłoby tak.
Nasi rodzice wpajali nam, że jak kogoś stać, to pracę powinien opłacić
zgodnie z jej wartością, a nie stawkami w regionie.
Dlatego np. staram się prywatnie chodzić do lekarza,
nawet jak rodzinny wypisuje mi skierowanie.
Podobnie w restauracji.
Moja tż była wielką przeciwniczką dawania napiwków, zwłaszcza jak
obsługa czasem była słaba.
Nigdy wcześniej jej się raczej chyba nie przelewało i uważała to za
stratę pieniędzy.
No bo jest stratą.
Ale płacę napiwki, bo mnie po prostu stać.
Może to trochę trywialne przykłady, ale stać mnie czasem na pewien gest,
w granicach rozsądku i możliwości oczywiście i lubię taki gest u innych.
Dlatego prędzej dałbym dziecku tą kasę i powiedział: jest twoja, wydaj
na co chcesz - możesz na religię.
Nie ukrywam, że z wyboru religii byłbym bardziej zadowolony, ale chyba
starałbym się niczego nie sugerować.
|