Data: 2010-03-23 23:07:50
Temat: Re: [OT] Niedaleko pada jabłko terroru od drzewa idealizmu.
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Nie, nie, ja tak nie uważam. :)
Ew. satysfakcja nie zrekompensowała by ci niemiłych własnych doznań.
Czasem to co nazywasz "bycie kapusiem" jest koniecznością.
Wyobraź sobie np sytuację, że [hipotetycznie] ktoś od twojej córki zabiera
pieniądze w szkole.
Ja moją córkę uczę w takich razach "bycia kapusiem".
Unikanie, niezdolność do konfrontacji generalnie sprzyja patologiom.
Dopieprzenie się do pozbawionej etyki katechetki jest pewną koniecznością
wynikającą z dbałości o dziecko i jego szersze otoczenie.
Bez takich działań bliżej nam będzie do "siedzących na drzewach" w Afryce,
niż cywilizacji i Europy.
--
CB
Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hobfjc$9pn$1@news.onet.pl...
Ależ to jest przecież postawa czysto z twojego uzasadnienia.
Wolę mieć gest i dać komuś te parę złotych niż się awanturzyć, dociekać
czy się należy, czy nie i jeszcze szarpać się z przykrością i innymi
emocjami dziecka.
Jeszcze gdybym nie miał wyjścia, to ok.
Ale mam i to za parę złotych, więc po jaką cholerę?
Nawet gdyby wyszło, że kasa się nie należy i zabraliby katechetce ten
zarobie, to nie miałbym z tego satysfakcji, tym bardziej czując się jak
kapuś.
|