Brak akceptacji dla emocji kobiet _może_ dyskwalifikować cię jako
realnie wartościowego partnera w związku.

To co nazywasz "terror emocjonalny" dla mnie jest energią, która
ma bardzo wartościową moc niezbędną do zaistnienia i funkcjonowania
odpowiednio (imho) wysokiej jakości relacji partnerskiej w związku
[mężczyzny i kobiety].


BTW mam wrażenie, że homoseksualiści mogliby artykułować dość
podobne "zarzuty" wobec kobiet [dotyczące ich "nadmiarowej"
emocjonalności] jak te twoje?
Ty nie? :)

--
CB


Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hobjcc$iss$1@news.onet.pl...

eee tam.
Albo kontrolujesz emocje i ich wzajemne interferencje i dla tego jesteś
człowiekiem, albo nie i wtedy jest gorzej.
To podchodzi wtedy pod terror emocjonalny w moim odczuciu.