Nie o to chodzi.

Absurdalność twojego "naprawczego" podejścia do kobiet można pokazać
prawdopodobnie na n-sposobów.
Wybrałem taki, o którym wiem, że będziesz miał z nim pewien problem.

Homoseksualiści nie naśladują kobiet.
Uważają, że są od nich lepsi, m.in. bardziej "dopasowani" do siebie
emocjonalnie.

W twoim trudzie powiedzmy zmieniania kobiety w mężczyznę zauważam
dość analogiczną niezgodę na zaakceptowanie psychiki i emocjonalności
kobiet, a w konsekwencji [raczej naiwne] przekonanie że po zmianie "zniknie"
to co znajdujesz _w nich_ jako źródło problemów w swoich relacjach
z kobietami.

Wydaje mi się także, że źródłem twoich tych problemów nie są kobiety
(ich emocjonalność i psychika), lecz ty sam.


A swoją drogą niedawno nie byłeś w stanie załapać pewnego istotnego
podobieństwa kobiet do mężczyzn w naszej cywilizacji w porównaniu
z tym co ma miejsce np w Azji.
Trudno mi jakoś teraz w to uwierzyć.
Skoro preferujesz kobiety o niejako bardziej szczególnie męskich
właściwościach, to w zasadzie temat powinieneś znać z autopsji i to
bardzo dobrze.


Jak oceniasz kobiety z twardym owłosieniem na nogach i "meszkiem"
pod nosem? ;)

--
CB



Użytkownik "Ender" <e...@n...net> napisał w wiadomości
news:hoce60$tns$1@news.onet.pl...

Dla mnie homoseksualiści kojarzą sie raczej z nieudolnym naśladowaniem
kobiet, także w zakresie ich emocjonalności, która jest chyba raczej nie
do podrobienia.
Osobiście nie za bardzo toleruję homoseksualistów, jako osoby skrajnie
zaburzone i twoje pytanie wydaje mi się trochę niepokojące, dla tego mam
nadzieję, że wynika raczej z czystej złośliwości, niż ciekawości, czy
nie mam jednak jakiejś tolerancji w tym względzie.