Przeczytałem tyle co zacytowałaś:
> Przy okazji powiem, jak na przestrzeni lat postrzegam cbnet'a.
> Dawniej przede wszystkim brak przestrzeni i w tej cisnocie
> kotłujący się ogień i ziemia. Stabilne, ale gorące, temparatury
> ekstremalne i wyciekajace z pieca żelazo palące wszystko,
> czego się tknie.
[...]
> Myślę też, że teraz dzieci dodatkowo wprowadzają w jego życie
> coraz więcej przestrzeni.
> Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że razem ze swoimi dziećmi
> cebe drugi raz dojrzewa, drugi raz poznaje świat, ale nie będąc już
> tak ciasno skrępowanym jak wcześniej ;)

... i jest to stek bredni i debilstw, z których wynika że wykorzytuję
moje dzieci do kształtowania się od nowa.

W rzeczywistości nastąpiło coś takiego o wiele-wiele wcześniej,
zanim jeszcze spotkałem mamę moich maluchów.

Notabene: moje dzieci znacznie zmniejszyły moją prywatną przestrzeń
dostępną dla otoczenia.

Trudno mi sobie wyobrazić jakim trzeba być mentalnym i moralnym
zerem, aby robić to co notorycznie robi "czerwony", wykorzystując do tego
nie tylko moją osobę.

Tyle.

Jak chcecie się przerzucać tym co produkuje "czerwony" to starajcie się
po mnie tym za bardzo nie chlapać, bym prosił.
Bo generalnie kiepsko dość znoszę te jego "aromaciki". ;)

--
CB


Użytkownik "medea" <X...@p...fm> napisał w wiadomości
news:hod2cb$gi3$1@atlantis.news.neostrada.pl...

Odmawia, ponieważ zrozumiał Redarta inaczej niż ja. Tzn. nie uruchomił
swojej dobrej woli przy rozumieniu Redarta. Od razu założył, że Redart
chce mu przekazać coś negatywnego o nim.

Tak było CB?

Ewa