Data: 2006-06-16 06:08:34
Temat: Re: [OT]: Puder/fluid jaki?
Od: "Joten" <j...@j...joten>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "kroofka" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:e6t1qc$sgb$1@news.onet.pl...
> I naprawde nie będzie ci przeszkadzać, że ktoś (np. inni mężczyźni)
> zobaczą
> na twojej twarzy puder? Bo nie oszukujmy się: nawet najlepszy kosmetyk
> jest
> widoczny na twarzy.
A to nie jest czasem tak, ze jak jest odpowiednio dobrany to jest slabo
widoczny?
Dlatego tez zalezy mi na tym zeby kosmetyk pomogl mi dobrac specjalista, sam
pewnie kupilbym cos po uzyciu czego nadawalbym sie co najwyzej na impreze
urodzinowa mlodszego kuzyna jako Ronald McDonald, a nie zalezy mi na tym
zbytnio - dlatego pytam :)
> Ale czy nie jest dla ciebie krępujące, że np.
> szef czy rodzina będa cię oglądać w make-upie?
Ale ja nie chce klasc jakichs koszmarnych ilosci tego - zalezy mi tylko na
tym, zeby ukryc pewne niedoskonalosci (wypryski, przebarwienia, znamiona).
Przez jakis czas stosowalem do tego korektor w sztyfcie Vichy -
rozsmarowywany i wklepywany. Musze przyznac, ze dawalo rade i wygladalo
naprawde niezle - niestety po najdalej dwoch tygodniach takiej intensywnej
eksploatacji sztyft sie skonczyl, a nie stac mnie na chwile obecna na to,
zeby co kilka- kilkanascie dni kupowac sobie sztyft za 40 zlotych ;)
Rzes malowac nie chce, jakos przesadnej ilosci pudru czy podkladu tez nie.
Wszystko w granicach zdrowego rozsadku ;)
> Nie wiem jak jest w Anglii,
> ale u nas make-up u faceta to nadal wieeeelka rzadkośc (i dobrze według
> mnie).
Bo ja wiem czy dobrze...?
Malo u nas facetow z naprawde ladna cera, i nadal dominuje raczej model
"retroseksualny". Mi sie osobiscie takie cos nie podoba. Warto tylko
pamietac o tym, zeby nie przesadzac - nie chodzi o to, zeby wygladac jak
wspomniany-(a?) przez Ciebie drag queen - po prostu tu i owdzie naniesc
conieco, zeby wygladac lepiej, ale zeby jednoczesnie nie miec skorupy na
twarzy.
A UK jest naprawde fajna pod tym wzgledem, nikt sie nikogo nie czepia nawet
jak ma najbardziej wykrecony styl (zwlaszcza w duzych miastach). Troche juz
tam mieszkalem i mnie to strasznie zachwycilo, ze wzgledu na moj - dosc
skrajny przyznac musze - liberalizm. :)
> Rozumiem, że pryszcz można zamaskować korektorem, sama czasami próbuję coś
> zamalować mojemu facetowi (rzadko z powodzeniem, bo się wyrywa i marudzi),
> ale podkład, puder... może jescze tusz do rzęs, eye-liner i szminka?
Tusz do rzes - nie, eye-liner - nie, szminka - czemu nie?
Sam uzywam aktualnie mandarynkowo-waniliowej Nivea. Bezbarwnej oczywiscie ;)
> Jestem ciekawa, więc proszę bez urazy:D
Alez nie ma sprawy, dla mnie to czysta przyjemnosc - prowadzic rozmowy o
kosmetykach, dbaniu o siebie, ciuchach, zakupach itp. itd. :)
--
pozdrawiam serdecznie,
J.
|