« poprzedni wątek | następny wątek » |
71. Data: 2017-05-20 13:04:45
Temat: Re: [OT] Re: Pyszny biały ser."Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
news:slrnoi01up.os4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>> A nie chodziło o "Bar Pod Blachą" ? :)
>>
>> on najpierw miał być bez dachu, potem rozwiesili na tymczasem
>> plandekę żeby deszczyk nie padał do kufli a dopiero potem zrobili
>> lekką nawet bardzo lekką blaszana konstrukcję...
>> Ale wtedy tam bywałem tylko po przyjeździe do miasta :) (jeśli
>> sił starczyło, oblecieć "Pod strzelnicą", "U żyda", "Barcelonę"
>> "Bar na Stawach" "kolorowa", "Lajkonik", "Baryłeczka", "Jubilat",
>> "U Warszawianek". "Balaton", "Barburka", "Pasieka" "Noworola"
>> Myśliwską - piwo lali od 6 rano) to jednak kondycję trzeba było mieć)
>
> Naliczyłem czternaście.
No jaja... Pierwszy raz widzę aby ktoś wszystkie knajpy potrafił
ciurkiem z nazwy wymienić :-))
> -- Jednym słowem -- mówił dalej nieszczęśliwy podwładny pana naczelnika,
> który tak wspaniale obchodził imieniny -- gdyśmy absolwowali z tuzin
> tych speluneczek, zauważyliśmy, że pan naczelnik nam się gdzieś
> zapodział, pomimo że uwiązaliśmy go na szpagacie i wodziliśmy z sobą
> jak pieska. Więc gdy nam zginął, poszliśmy go szukać, a przy tym
> szukaniu poginęliśmy sobie nawzajem, aż wreszcie sam jeden znalazłem
> się w nocnym lokalu na Vinohradach, a był to lokal przyzwoity, gdzie
> piłem jakiś likier prosto z butelki. Co później jeszcze robiłem, tego
> już nie pamiętam, wiem tylko tyle, że już w komisariacie, gdy zostałem
> tutaj przyprowadzony, obaj policjanci, co mnie przyprowadzili, składali
> raport, że się upiłem, że się zachowywałem niemoralnie, że pobiłem
> pewną damę, że scyzorykiem porznąłem czyjś kapelusz, który zdjąłem z
> wieszaka, rozpędziłem damską kapelę, oskarżyłem publicznie oberkelnera,
> że ukradł mi dwadzieścia koron, przetrąciłem marmurową płytę stołu,
> przy którym siedziałem, i rozmyślnie naplułem w czarną kawę pewnemu
> panu, który siedział przy sąsiednim stole. Więcej nic nie zrobiłem,
> a przynajmniej nie mogą sobie przypomnieć, abym zrobił jeszcze coś
> takiego. I proszę mi wierzyć, że jestem taki porządny, inteligentny
> człowiek, który nie myśli o niczym innym, tylko o swojej rodzinie.
> Co pan na to wszystko powie? Przecież ja nie jestem żaden awanturnik.
Poezja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
72. Data: 2017-05-20 16:57:49
Temat: Re: [OT] Re: Pyszny biały ser.W dniu 2017-05-20 o 13:04, Pszemol pisze:
> "Jarosław Sokołowski" <j...@l...waw.pl> wrote in message
> news:slrnoi01up.os4.jaros@falcon.lasek.waw.pl...
>>>> A nie chodziło o "Bar Pod Blachą" ? :)
>>>
>>> on najpierw miał być bez dachu, potem rozwiesili na tymczasem
>>> plandekę żeby deszczyk nie padał do kufli a dopiero potem zrobili
>>> lekką nawet bardzo lekką blaszana konstrukcję...
>>> Ale wtedy tam bywałem tylko po przyjeździe do miasta :) (jeśli
>>> sił starczyło, oblecieć "Pod strzelnicą", "U żyda", "Barcelonę"
>>> "Bar na Stawach" "kolorowa", "Lajkonik", "Baryłeczka", "Jubilat",
>>> "U Warszawianek". "Balaton", "Barburka", "Pasieka" "Noworola"
>>> Myśliwską - piwo lali od 6 rano) to jednak kondycję trzeba było mieć)
>>
>> Naliczyłem czternaście.
>
> No jaja... Pierwszy raz widzę aby ktoś wszystkie knajpy potrafił
> ciurkiem z nazwy wymienić :-))
>
No, nie wszystkie, tylko te naj... :) :)
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
73. Data: 2017-05-21 07:00:40
Temat: Re: Pyszny biały ser.Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Roman Rogóż
>> Tu nie chodzi o to ser, ale o hobby. Jak z wędkarstwem albo winiarstwem
>>
>
> Nie, akurat "tu" chodzi o SER. Żadne tam hobby.
> Ser biały z masowej produkcji ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte
> białko. Jest kwaśną, twardą i rozsypującą się, ciężkostrawną bryłą
Albo przeciwnie - przekwaszoną, nieodciśniętą z serwatki bryłą ledwie
trzymających się razem gruzełków, pływającą w tejże serwatce.
> A jest
> bez oporu kupowany tylko dlatego, że nikt nie wie już, jak smakuje i
> wyglada DOBRY biały ser. Zresztą w ogóle dobry ser. Zresztą w ogóle dobre
> jedzenie - chleb, masło, wędliny itp.
>
> Robienie serów (białych i dojrzewających podpuszczkowych) oraz wędlin samo
> w sobie nie sprawia mi wcale przyjemności, bo jest to ciężka PRACA. Nie
> jest to moje hobby w żadnym sensie. Nie tęsknię za tą pracą. Nie lubię jej.
> Wolałabym kupić dobre jedzenie w sklepie i mieć czas dla siebie. Tęsknię
> jednak za dobrym jedzeniem, bo PAMIĘTAM dobre jedzenie. Dziś, niestety,
> samodzielne jego zrobienie jest jedynym sposobem, aby je uzyskać. Dla
> zdrowia i przyjemności rodziny zrobię wszystko, co mogę - a mogę zrobić
> przynajmniej dobry (biały i żółty) ser, wędlinę, uprawiać zdrowe warzywa
> oraz dobrze i smacznie gotować z dostępnych w sklepie, ale dobrze
> dobranych, produktów.
>
J.w.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
74. Data: 2017-05-21 10:42:40
Temat: Re: Pyszny biały ser.W dniu .05.2017 o 07:00 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Roman Rogóż
>>> Tu nie chodzi o to ser, ale o hobby. Jak z wędkarstwem albo winiarstwem
>>>
>>
>> Nie, akurat "tu" chodzi o SER. Żadne tam hobby.
>> Ser biały z masowej produkcji ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte
>> białko. Jest kwaśną, twardą i rozsypującą się, ciężkostrawną bryłą
>
> Albo przeciwnie - przekwaszoną, nieodciśniętą z serwatki bryłą ledwie
> trzymających się razem gruzełków, pływającą w tejże serwatce.
Ikselka, przestań już obijać się o ściany jak pijak.
Najpierw krzyk "ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte białko",
ale już za chwilę "Albo przeciwnie".
:)
Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
białek, co z takim krzykiem krytykujesz!
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
75. Data: 2017-05-21 12:05:16
Temat: Re: Pyszny biały ser.Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .05.2017 o 07:00 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>
>> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>> Roman Rogóż
>>>> Tu nie chodzi o to ser, ale o hobby. Jak z wędkarstwem albo winiarstwem
>>>>
>>>
>>> Nie, akurat "tu" chodzi o SER. Żadne tam hobby.
>>> Ser biały z masowej produkcji ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte
>>> białko. Jest kwaśną, twardą i rozsypującą się, ciężkostrawną bryłą
>>
>> Albo przeciwnie - przekwaszoną, nieodciśniętą z serwatki bryłą ledwie
>> trzymających się razem gruzełków, pływającą w tejże serwatce.
>
> Ikselka, przestań już obijać się o ściany jak pijak.
> Najpierw krzyk "ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte białko",
> ale już za chwilę "Albo przeciwnie".
> :)
>
> Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
> białek, co z takim krzykiem krytykujesz!
>
>
Nie wiesz, o czym piszesz.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
76. Data: 2017-05-21 12:11:01
Temat: Re: Pyszny biały ser.Trefniś <t...@m...com> wrote:
>
> Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
> białek
Książkowy przepis na twaróg dla niemowlęcia:
Zagotuj 1 1/2 szklanki mleka, przelej do szklanego lub kamionkowego naczynia,
ostudź i zakwaś śmietaną lub zsiadłym mlekiem. Dokładnie wymieszaj i
pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu. Po 24 godzinach, wlej pozostałe
wrzące mleko i wymieszaj. Przestudzić.(...)
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
77. Data: 2017-05-21 12:13:42
Temat: Re: Pyszny biały ser.W dniu .05.2017 o 12:05 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>> W dniu .05.2017 o 07:00 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>>
>>> Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Roman Rogóż
>>>>> Tu nie chodzi o to ser, ale o hobby. Jak z wędkarstwem albo
>>>>> winiarstwem
>>>>>
>>>>
>>>> Nie, akurat "tu" chodzi o SER. Żadne tam hobby.
>>>> Ser biały z masowej produkcji ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte
>>>> białko. Jest kwaśną, twardą i rozsypującą się, ciężkostrawną bryłą
>>>
>>> Albo przeciwnie - przekwaszoną, nieodciśniętą z serwatki bryłą ledwie
>>> trzymających się razem gruzełków, pływającą w tejże serwatce.
>>
>> Ikselka, przestań już obijać się o ściany jak pijak.
>> Najpierw krzyk "ZAWSZE jest zbyt kwaśny i ma zbyt ścięte białko",
>> ale już za chwilę "Albo przeciwnie".
>> :)
>>
>> Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
>> białek, co z takim krzykiem krytykujesz!
>>
>>
>
> Nie wiesz, o czym piszesz.
Nabierzesz doświadczenia w produkcji twarogu, zrozumiesz, co pisałem. I co
Ci doradzałem.
Za wiadro pomyj nie musisz przepraszać.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
78. Data: 2017-05-21 12:19:16
Temat: Re: Pyszny biały ser.W dniu .05.2017 o 12:11 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>
>>
>> Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
>> białek
>
> Książkowy przepis na twaróg dla niemowlęcia:
>
> Zagotuj 1 1/2 szklanki mleka, przelej do szklanego lub kamionkowego
> naczynia,
> ostudź i zakwaś śmietaną lub zsiadłym mlekiem. Dokładnie wymieszaj i
> pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu. Po 24 godzinach, wlej
> pozostałe
> wrzące mleko i wymieszaj. Przestudzić.(...)
Podaj namiary na tę książkę :)
Bo ja na razie widzę bezrozumne bicie piany: "TYLKO mój przepis jest
dobry".
Pozwól, że nie będę zawstydzał Cię innymi książkowymi przepisami, bo od
zawsze w księgach rozprawia się z poglądami z innych ksiąg.
--
Trefniś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
79. Data: 2017-05-21 12:55:35
Temat: Re: Pyszny biały ser.Trefniś <t...@m...com> wrote:
> W dniu .05.2017 o 12:11 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>
>> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>>
>>>
>>> Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
>>> białek
>>
>> Książkowy przepis na twaróg dla niemowlęcia:
>>
>> Zagotuj 1 1/2 szklanki mleka, przelej do szklanego lub kamionkowego
>> naczynia,
>> ostudź i zakwaś śmietaną lub zsiadłym mlekiem. Dokładnie wymieszaj i
>> pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu. Po 24 godzinach, wlej
>> pozostałe
>> wrzące mleko i wymieszaj. Przestudzić.(...)
>
> Podaj namiary na tę książkę :)
Każda książka o żywieniu małego dziecka zawiera ten przepis.
W dobie internetu - strony o powyższej tematyce.
Pierwsza z brzegu:
http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/dodat
ki-do-pieczywa/61-twarog-slodki-domowej-roboty-po-12
-miesiacu.html
> Bo ja na razie widzę bezrozumne bicie piany: "TYLKO mój przepis jest
> dobry".
Mój - bo podany przeze mnie i pierwszy raz w ogóle przez kogokolwiek tutaj.
Tak, to najlepszy przepis.
> Pozwól, że nie będę zawstydzał Cię innymi książkowymi przepisami, bo od
> zawsze w księgach rozprawia się z poglądami z innych ksiąg.
>
Nie jesteś w stanie dyskutować z moim, ( czyli podanym przeze mnie)
przepisem. Miliony kobiet karmiły serem domowym z tego przepisu swoje
dzieci w ciągu setek lat. Więc zakończ już tę swoją niechwalebną rzucawkę,
bo prawdopodobnie są tu matki karmiące takim serem dzieci, a jeśli nie (bo
kupują różne badziewie w sklepie), to dorośli karmieni takim serem w
dzieciństwie - przy czym oczywiście nie liczę na ich odzew ze względów
oczywistych: nie każdemu się chce kopać z koniem.
Mnie też tylko do czasu.
--
XL "Ogródek, figi, trochę sera - a do tego trzech lub czterech
przyjaciół. Oto luksus według Epikura." F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
80. Data: 2017-05-21 13:40:43
Temat: Re: Pyszny biały ser.W dniu 2017-05-21 o 12:55, Ikselka pisze:
> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>> W dniu .05.2017 o 12:11 Ikselka <i...@g...pl> pisze:
>>
>>> Trefniś <t...@m...com> wrote:
>>>
>>>>
>>>> Spróbuj choć raz _nie_ _gotować_ słodkiego mleka, nie zniszczysz jego
>>>> białek
>>>
>>> Książkowy przepis na twaróg dla niemowlęcia:
>>>
>>> Zagotuj 1 1/2 szklanki mleka, przelej do szklanego lub kamionkowego
>>> naczynia,
>>> ostudź i zakwaś śmietaną lub zsiadłym mlekiem. Dokładnie wymieszaj i
>>> pozostaw pod przykryciem w ciepłym miejscu. Po 24 godzinach, wlej
>>> pozostałe
>>> wrzące mleko i wymieszaj. Przestudzić.(...)
>>
>> Podaj namiary na tę książkę :)
>
> Każda książka o żywieniu małego dziecka zawiera ten przepis.
> W dobie internetu - strony o powyższej tematyce.
> Pierwsza z brzegu:
> http://www.osesek.pl/ksiazka-kucharska-dziecka/dodat
ki-do-pieczywa/61-twarog-slodki-domowej-roboty-po-12
-miesiacu.html
>
>> Bo ja na razie widzę bezrozumne bicie piany: "TYLKO mój przepis jest
>> dobry".
>
> Mój - bo podany przeze mnie i pierwszy raz w ogóle przez kogokolwiek tutaj.
>
> Tak, to najlepszy przepis.
>
>> Pozwól, że nie będę zawstydzał Cię innymi książkowymi przepisami, bo od
>> zawsze w księgach rozprawia się z poglądami z innych ksiąg.
>>
>
> Nie jesteś w stanie dyskutować z moim, ( czyli podanym przeze mnie)
> przepisem. Miliony kobiet karmiły serem domowym z tego przepisu swoje
> dzieci w ciągu setek lat. Więc zakończ już tę swoją niechwalebną rzucawkę,
> bo prawdopodobnie są tu matki karmiące takim serem dzieci, a jeśli nie (bo
> kupują różne badziewie w sklepie), to dorośli karmieni takim serem w
> dzieciństwie - przy czym oczywiście nie liczę na ich odzew ze względów
> oczywistych: nie każdemu się chce kopać z koniem.
> Mnie też tylko do czasu.
>
No właśnie, ja jakoś dziwnie chowany byłem. Na wakacjach u ciotek, w
domu nikt mleka przed wstawianiem na ser nie gotował. Matka, ciotki
stawiały mleko (bez jakiegoś dodatkowego zakwaszania) na zsiadłe, potem
podgrzewały, kroiły, cedziły (w lnianej chuście - podobno specjalnie
tkanej - tego nie wiem, natomiast służyła tylko do cedzenia) odciskały w
koziołkach i karmiły mieszczuchów do wypęku...
Jak ciotce się chciało, to nastawiała mleko w takich dzbanuszkach
(wazonikach)i do piwnicy. Jak się siadło to zgrabnie obracała i takie
babeczki z kwaśnego mleka ze śmietaną na dwa palce do młodych ziemniaków
(samemu trzeba było najpierw podebrać, a jak były większe motyką
wykopać) z okrasą z wielkanocnego bilu...
Ot, dziwności...
pozdr
Stefan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |