Data: 2002-04-29 12:59:30
Temat: Re: OT - chleb
Od: "kolorowa" <v...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ja w takich przypadkach stosuję rozwiązanie
> najprostsze, czyli drę paszczę o pomoc do
ekspedientki/kasjerki/kogokolwiek
> "miejscowego".
Dzięki, Hanka:) Tak chciałam zrobić, ale kobieta była czymś zajęta i
pomyślałam, że sobie poradzę. Jak widać jestem łamaga i nie powinnam
samodzielnie robić zakupów;)
W sklepie byłam już na drugi dzień i zostałam obsłużona bardzo miło. Jeżeli
chodzi o chleby, to widziałam je tak "poukładane" tylko tamtego dnia.
Serdecznie dziękuję wszystkim za uwagę i słowa "poparcia". Proponuję EOT.
Aczkolwiek jeśli ktoś ma jakiś pomysł, jak się zachować w sytuacji jak
powyżej (pomińmy już te chleby, chodzi o sam efekt finalny), to chętnie
przeczytam.
Małgosia
|