Data: 2002-10-25 08:50:28
Temat: Re: [OT] stres
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> > Ale tu nie chodzi o "złe użycie" lecz o "użycie w ogóle" słowa
które
> > się "zeszmaciło" i przez to jest zapchajdziurą bez sensu i
znaczenia
> > (bo sens i znaczenie straciło już dawno).
>
> To, ze Ty nie rozumiesz sensu i znaczenia jakiegos slowa, to jeszcze
nie
> znaczy, ze slowo sie "zeszmacilo".
>
> Poza tym ostro sie zamotales :-)
>
> Pierwszy protest Qwax'a:
> > > Czy mogłabyś nie używać słowa *stres* jako zamiennika do słowa
> > > *problem* - wybacz ale dostaję białej gorączki jako reakcji na
coś
> > > takiego. Jak nie wiesz co to jest stres to poczytaj.
>
> Czyli zwrociles uwage Beacie na NIEWLASCIWE uzycie slowa "stres",
czemu
> teraz sie tego wypierasz.
>
Niewłaściwe bo jak coś straciło swoje pierwotne znaczenie (nawet jak
nie była to *utrata* tylko *rozszerzenie poza wszelkie granice*) to
nie można uzasadniać właściwości jego użycia nowym znaczeniem.
Szczególnie że tym słowem (w obecnym znaczeniu) uzasadnić można nawet
plamy na słońcu.
> IMO jesli Beata dopuscila sie jakiegos wykroczenia ;-), to tylko
uzywajac
> slowa "wypiera" w odniesieniu do stresu - byc moze ladniej
brzmialoby
> "zastepuje", ale sensu wypowiedzi i tak to nie zmienia.
Po raz N-ty mówię - nie o treść, którą chciała przekazać, a o słowo
które tą treść przekazać miało.
Może rzeczywiście niezbyt jasno to wyraziłem ale "biała gorączka" jest
o włos od "krew go zalała"
Pozdrawiam
Qwax
|