Data: 2004-11-13 12:45:44
Temat: Re: [OT] zle skutki zbyt dlugiego myslenia...i sluchania meza
Od: " Gosia z Gdyni" <g...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
k...@p...fm napisał(a):
> > Theli wrote:
> > > Użytkownik Honorata napisał:
> > >
> > >>> hihihi, moj malzonek nie protestuje juz - 7 lat stazu, hihihii
> > >>> pozdrawiam
> > >>
> > >>
> > >>
> > >> Mój tylko kiwa głową i pyta "po co ci to? znowu?"
> > >
> > >
> > > Dlatego trzeba zachowac proporcje - 3(4,5?) swetrow dla mnie, 1 dla meza :)
> > > U mnie sprawdzaja sie zakupy hurtowe - raz, a porzadnie, potem nie ma
> > > wypominania ,,co? znowu?''
> >
> > To jest ciezko tak, bo co wejde do jakiegos sklepu, to mnie az ssie,
> > zeby kupic... Ale moj jest malo spostrzegawczy, nie zauwaza wzrostu
> > zapasow, zawsze moge wmowic, ze to juz daaaawno kupilam ;))
>
>
> Ja mam cztery lata stażu,ale na szczęście mąż nie lubi chodzić na zakupy,więc
> nie widzi nowych nabytków włóczki...A kiedy zauważy nowy sweterek....hmmm to
> mówię ,że sprółam stary sweterek...albo,że była wyprzedaż włóczek:)Ostatnio
> często są takie wyprzedaże ;)
>
> Marzena
>
>
Ja mam 7 lat stażu i 4 przed stażem:)
Ale jam skończe jakiś sweterek to mąż pyta czy wyrzucam jakiś stary bo ten
nowy to juz do szafy nie wejdzie (tyle tam poupychanych włóczek, a na
sweterek oczywiście kupiłam nową włóczkę bo ...była piękna hihihih)
Pozdrawiam
Mój golf już prawie gotowy jeszcze tylko pozszywać i może jutro do Kościółka
ubiorę ;0)
Gosia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|