Data: 2002-02-27 20:46:45
Temat: Re: OT życie a internet dowolne rozważania na fali .... konkubinat raz jeszcze
Od: "Małgorzata Majkowska" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5544.000009e4.3c7b4abd@newsgate.onet.pl...
> Małgorzato, jestem przerażona Twoja wypowiedzią, naprawde:-(( Czy Ty
rozumiesz
> co napisałaś??????? Zdanie "jestem katoliczka, ale tolerancyjna nie jestem
> wcale" jest straszne.... Strzeż mnie Boze przed takimi katolikami:-(((
>
> A juz poniżej pasa jest wsadzenie tej kaszanki pomiędzy LUDZI, Małgorzato
LUDZI
> a nie jakiś tam "arabów czy murzynów". Mam znajomych zarówno Arabów jak i
> czarnoskórych i oni nigdy, przenigdy nie powiedzieli z pogarda o
"innych"...
> BTW czy potrafiłabyś "takiemu murzynowi" powiedziec prosto w twarz, ze go
nie
> lubisz tak jak kaszanki??????
>
> Jestem przerazona i nie wmawiaj mi ze internet to tylko zabawa......ja sie
w
> ten sposób dowiaduje niewyobrażalnych rzeczy o ludziach, niestety....
Ula a zauważyłaś może uśmieszki na końcu? Ironizowałam strasznie w tym
momencie. Znalazłoby się kilka osób odmiennego koloru skóry do których
zraziłam się strasznie. Nie lubię ich prywatnie - fakt niezaprzeczalny. Ale,
sama kaszanka miała podkreślić absurd mojej wypowiedzi o tolerancji. Nie
mogę być tolerancyjna wobec idei konkubinatu, nie mogę tolerować narkomani -
w moim mniemaniu jest zła - bo zażywanie prochów to powolne samobójstwo. Nie
toleruję jeszcze wielu innych rzeczy, które w moim mniemaniu są złe. Jeśli
dowiedziałabym się, że bierzesz prochy, to raczej nie straszyłabym Cię
ogniem piekielnym, ale starałabym Cię namawiać na odwyk - nie byłabym
tolerancyjna bo wpakowałabym się z kaloszami w Twoje życie. Itd.
A internet to przede wszystkim zabawa - Ulu uwierz mi proszę, że ok 90%
ludzi pisze najczęściej to co im ślina na język w danym momencie przyniesie.
Ludzie starają się tutaj albo wybielić albo wręcz przeciwnie "grają" "czarny
charakter" ku uciesze swojej lub gawiedzi. Bardzo często żeby zaistnieć -
"typowe trolle" typu valkiria. Inni, żeby doładować baterie - typu jestem
smutna, siedzę w kąciku - pocieszcie mnie. Jeszcze inni, żeby się
dowartościować, kosztem innych - jestem zdolna niesłychanie, najfajniejsze
mam ubranie, jak coś powiem to już powiem, jak odpowiem to roztropnie itp.
Żeby poznać tych ludzi - trzeba się z nimi spotkać twarzą w twarz. Czasem
taka ekstra laska okazuje się być zakompleksionym doszczętnie dziewczątkiem,
supermen - nudnym i na dokładkę paskudnym oportunistą bez własnego zdania.
Co ja Ci o tym ględzę. Spotkaj się czasem z kimś z sieci - nie raz - parę
razy poobserwuj mowę ciała i wyjdzie Ci, że ktoś kogo znasz z netu nie
istnieje. Istnieje zupełnie inna osoba i Twoje wyobrażenie o tym kimś.
Ulast chwali się, że poznała swojego TZ przez sieć. Żadne mi mecyje. Piotra
poznałam również przez sieć. Kim był kiedyś na usenecie? Jedną z najbardziej
bulwersujących, nieustępliwych i mało lubianych postaci. Był ciekawy.
Dlatego miło czytało się jego posty. Wnosił "świeżą krew" do dyskusji.
Wydawało mi się, że ktoś piszący w taki bezkompromisowy sposób w
rzeczywistości okaże się zarozumiałym chamem bez cienia wrażliwości i
ludzkich uczuć. Piotr zaskoczył mnie - w prywatnym życiu okazał się być kimś
zupełnie innym. Z netowego wizerunku posiada tylko "gorącą głowę", dumę i
silną osobowość.
Tak, że nie przejmuj się ludzmi z sieci. Najlepiej zachować zdrowy dystans
do tego co się czyta :-)))))
Pozdrawiam
Małgorzata zwyrodniała która nadal kaszanki do ust nie weźmie
|