Data: 2006-05-08 16:29:14
Temat: Re: Obawy...
Od: twiza <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Poldek napisał(a):
> Witam,
>
> bardzo dlugo bylem sam,po nie udanym siedmioletnim zwiazku zbieralem sie
> prawie 2 lata.Wreszcie poznalem kogos, ale nie potrafie lub boje sie
> zaangazowac, nurtuja mnie obawy typu "a moze ona tylko leci na moja kase,
- Spróbuj powiedzieć jej że kasę chcesz ofiarować fundacji xxx, po jej
reacji bedziesz mógl stwierdzić co z niej za kobieta.
> albo moze chce sie tylko ustawic wprowadzajac sie do mnie, a moze za 5 minut
> wyskoczy mi ze jest w ciazy...itp..."
Powiedz tylko po ślubie może się wprowadzić, nie preferujesz wolnych
związków.
> Nie wiem jak sie przelamac,boje sie zaangazowac,zalezy mi na tej znajomosci
może ty masz już różowe okulary, to wpadłeś w sieci- współczuję
> i w zasadzie to podswiadomie chce sie zaangazowac ale moje niezbyt udane
> doswiadczenia z przeszlosci ciagle mnie blokuja.
może rzeczywiście jest coś nie tak
>
> Jak sie przelamac ? Jak dlugo beda mnie meczyc demony przeszlosci ?
Próbuj z nią dużo rozmawiać. Jak by wychowywała dzieci, ile by chciała,
jaki by dom chciała, samochód albo może pozostalibyście bez. Co uważa
na temat opieki nad starszymi, czy dzieci ją denerwują. jak by się z
nimi bawiła itd..
> Pozdrawiam
> Piotr
>
>
Pozdrawiam
Wierna jak na razie jednemu.
5 lat znajomości + 11 miesięcy chodzenia +ponad sześć lat małżeństwa
|