Data: 2010-10-30 19:24:54
Temat: Re: Obłęd innym jest pisany?
Od: vonBraun <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Vicky wrote:
> \> Przepłynąłem Wisłę wpław na wysokości Kazimierza. To na trzeźwo.
>
> Chciałeś popełnić samobójstwo? ;)
>
>
>>Na nietrzeźwo - pod wpływem reklamy w której mistrz karate przeskakuje nad
>>pędzącym na niego samochodem, chciałem przeskoczyć przez jadącą na mnie
>>Syrenkę. Syreniarz wymiękł i nic z tego nie wyszło. ;-( Poza tym z grupą
>>kumpli zarabiałem kasę grając na ulicy.
>
>
> A co graliście?
>
> Pozdrawiam
> Vicky
>
>
Piosenka ta powstała w trakcie bezpośredniej obserwacji patrolu
ZOMO działającego pod oknami mojego bloku, pierwszej zimy stanu
wojennego, gdy temperatura spadła do około -20. Patrol
przechodził koło bramy niewielkiego zakładu produkcyjnego, obok
były tory.
"Tory" powiedział dowódca.
"Tory" potwierdzili członkowie patrolu.
"Brama" powiedział dowódca.
"Brama" skonstatowali pozostali.
/Nie jest wykluczone, że gdyby powiedział np."Archanioł Gabriel"
na widok bramy, pozostali też by to potwierdzili./
Dowódca popatrzył na bramę do zakładu, bezbronną i wystawioną na
ataki sił kontrrewolucyjnych i zdecydował:
"Zabezpieczyć".
Jeden, samotny zomowiec stanął na warcie. Reszta zniknęła w
tumanie śniegu....
Posłuchajcie więc drogie dzieci piosenki o tym Zomowcu. Był tej
nocy wielki, wielki mróz, i sypał biały biały śnieg. Przy
drodze, stał sobie i pilnował Pan Milicjant...
/Na motywach melodycznych programów telewizyjnych o jakimś Misu
Uszatku/
Stoi sobie Milicjant, stoi koło drogi
Jak ten z bajeczki lisek, co bez ręki, nogi...
Stoi sobie z pałeczką , podobny do wróżki
/z satysfakcją w głosie/
Zmarzły mu już paluszki, zmarzną mu i uszki!
ref. Wszyskie dzieci: la,la,la....
Po uszkach zaś zamarzną jemu obie stupki,
Lecz stoi bo pilnuje, gospodarz malutki
I choć już późno, choć już dawno księżyc świeci
Nie bójcie go się bo on bardzo lubi dzieci...
Gdyby tak odmarzł pobiegł by w naszą dzielnicę
by przeprowadzać milusińskich przez ulicę,
lecz on już nie odmarznie.../smutno/
śnieg go zasypie do rana...
/radośnie/
I jutro wszystkie dzieci znajdą tu BAŁWANA
ref. Wszyskie dzieci :la,la,la....
vB
|