Data: 2007-10-18 12:04:54
Temat: Re: Obowiazkowe testy DNA?
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ff7gia$h0n$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Qrczak pisze:
>
>> Tak. Moje też są ładne i mądre. Ale czy to oznacza, że są i Twoje? ;-)
>
> A mężowi co powiedziałaś? :-)
Że lepsze takie mądre i ładne, choć cudze, niż podobne do któregokolwiek z
nas ;-)
>>> Ja Ci tylko tłumaczę, że z technicznego punktu widzenia mężczyzna NIE
>>> WIE czy to jego dziecko, a kobieta WIE
>>
>> Gawęda....
>
> Żadna gawęda, tylko poważny problem formalno-prawny.
> Czy ktoś słyszał o procesie o ustalenie macierzyństwa? :-)
>
> A o procesie o ustalenie ojcostwa? Czy grupę czytają działacze Samoobrony?
> :-)
>
> W momencie sytuacji spornej mężczyzna musi UDOWODNIĆ że jest ojcem.
Tylko że cytowana przez Ciebie sprawa dotyczy chęci wyparcia się ojcostwa.
Wtedy matka sięga do genetyki, żeby udowodnić klientowi z zaawansowaną
sklerozą, że jednak był, że jednak zasiał ;-)
> I na nic tutaj zapewnienia takie jak koleżanki Agnieszki: "Mój na przykład
> wie, że są jego". Trza zrobić badanie DNA...
>
> Stalker
>
> P.S. A że koledze KriZowi chodzi chyba jednak o zaufanie w związku to inna
> sprawa :-)
O zaufaniu napisałam niżej. Jeśli facet chce robić test DNA pomimo
orzeczenia matki, że dziecko jest jego, nie ma mowy o zaufaniu.
Qra
|