Data: 2004-09-29 10:05:07
Temat: Re: Obóz nurkowy 2005
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Lech Dubrowski" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cjds20$n9l$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > - no tak ale sam nazwales go nurkiem, prawda? no i to tez potwierdza
teze
> ze
> > wozkowy nurek tez nie musi sam wchodzic i wychodzic z wody.
>
> Tak. Widzialem kiedys tv jak ktos w kombinezonie nurka i z aparatem
tlenowym
> jezdzil na wozki inwalidzkim po dnie jakiegos morza. Takze nie bylbys
> pierwszym ktory zdecydowal sie na taki eksperyment
-------------------------------
Niepotrzebnie Lechu ironizujesz. Wspomniane kombinezony nurkowe są nadal w
użyciu, ale nie zakładają ich uprawiający sporty podwodne. W moim mieście
istnieją firmy wykonujący prace podwodne polegające na spawaniu pod wodą,
badaniu podwodnych części nabrzeży, materaców umacniających dno wód w
sąsiedztwie nabrzeży, inwentaryzacji budowlanych obiektów hydrotechnicznych
i inne prace na niezbyt dużej głębokości oraz wymagających zazwyczaj
długiego przebywania nurka pod wodą w celu **wykonania prac** [ w tym
przypadku nurek oddycha powietrzem atmosferycznym wtłaczanym z krypy
nurkowej do kombinezonu. Nurek jest zabezpieczony liną nośną, dysponuje
linką sygnalizacyjną [na wypadek awarii linii telefonicznej, która zapewnia
mu łączność z powierzchnią wody.
Z tego powodu zaprzeczenie algrafa jest uprawnione, a ja piszę to z własnego
doświadczenia [jako geodeta sporządzałem szkic podwodnej części konstrukcji
hydrotechnicznej na podstawie pomiarów wykonywanych pod wodą przez tak
ubranego i wyekwipowanego nurka].
--
Zdrówko!
Zbig A Gintowt
|