« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-04-04 14:53:22
Temat: Re: Ocena z zachowaniaHarun al Rashid napisał(a):
> Użytkownik "krys"
>>
>> Na miejscu tej matki to ja bym zrobiła aferę. Po pierwsze, gdzie
>> tajemnica korespondencji?
>
> A gdzie widzisz naruszenie tajemnicy korespondencji? Właścicielem
> korespondencji: listu, mejla, zapisu gg jest odbiorca. Odbiorca
> zdecydował się ów zapis udostępnić osobom trzecim. Wolno mu/jej.
A gdzie dobre maniery? Jak napiszesz do mnie ( mozesz mi powiedzieć w
tajemnicy) o swoich prywatnych sprawach, a ja rozklepie to na prawo i
lewo, to będzie ok? Poza tym, włascicielem jest dziewczyna, nie jej
rodzice i pedagodzy.
>
>> Po piąte, wydruk z GG nie jest
>> dowodem nawet w sądzie.
>
> Szkoła nie sąd. Nie zauważyłam, żeby ktoś ten zapis uznał za podróbkę.
> Skoro obie strony są zgodne co do autentyczności, nie masz co szukać
> dziury w całym.
Ale na podstawie tego zapisu uznano winę chłopaka. A zapis mógł być
zmodyfikowany, i np. skrócony o 2/3, w których zawarte były kulturalne
prośby o zaprzestanie procederu.
>
>> Po szóste - co znaczy "kazała przyjść" -
>> zaprosiła, poinformowała, to rozumiem.
>>
> I pewnie dobrze rozumiesz, jeżeli dalej napisano, że zamierza wyjaśnić
> etc. Stawiam na niezręczne sformułowanie
> nauczycielki/ucznia/mamy/autorki. Kogokolwiek w tym łańcuszku.
Od niezręcznych sformulowań się zaczyna. I na własne oczy widziałam
takie "wyjaśnienia". Już nauczyłam się, jak z nimi postępować.
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-04-04 15:06:04
Temat: Re: Ocena z zachowaniaHarun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
> > Po piąte, wydruk z GG nie jest
> > dowodem nawet w sądzie.
>
> Szkoła nie sąd. Nie zauważyłam, żeby ktoś ten zapis uznał za podróbkę. Skoro
> obie strony są zgodne co do autentyczności, nie masz co szukać dziury w
> całym.
O.K. Matka ucznia sądzić się nie zamierza ;) Co do autentyczności - wydruku
przedstawionego przez rodziców koleżanki nie widziała, widziała natomiast
archiwum gg swojego dziecka.
> > Po szóste - co znaczy "kazała przyjść" -
> > zaprosiła, poinformowała, to rozumiem.
> >
> I pewnie dobrze rozumiesz, jeżeli dalej napisano, że zamierza wyjaśnić etc.
> Stawiam na niezręczne sformułowanie nauczycielki/ucznia/mamy/autorki.
> Kogokolwiek w tym łańcuszku.
Akurat to jest najmniej w tej historii istotne.
Uczeń po powrocie do domu i opowiedzeniu całej historii powiedział: Mamo pani
kazała Ci przyjść itd.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-04-04 15:22:23
Temat: Re: Ocena z zachowaniaKsiężniczka Telimena (gsk) twierdzi, że:
> Ja miałam kiedyś "naganne" za to, że nie chodziłam do szkoły :).
Ależ Ty się chwalisz tym swoim buntem.
Co post to normalnie jaka to Ty "niezależna i nieramowa" byłaś. Ciekawe
czy kiedyś i Twoje dzieci wpadną na to, że podobnie jak ich mama nie
muszą chodzić do szkoły kreatywnie spędzając czas w domu. Mama pewnie
zrozumie. Przecież sama tak miała. Mama to jest wpożo cool.
--
zona w piątek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-04-04 15:23:27
Temat: Re: Ocena z zachowaniaHarun al Rashid <a...@o...pl> napisał(a):
> Rozmowa, jak rozumiem, oznacza wymianę informacji. Zatem uczeń został
> wysłuchany? To by znaczyło, że nauczycielka poznała rację obu stron.
Ychy... z jednej racja rodziców koleżanki próbujących zrobić z ucznia jakiegoś
gnębiciela ich córki, z drugiej drugiej uczeń próbujący wyjaśnić, że to nie do
końca jest tak ja Ci rodzice próbują przedstawiać. Ciekawe kto miał większą
silę przekonywania...
> > Matkę ucznia zabolało, że nauczycielka po wysłuchaniu tylko jednej ze
> > stron, po jednorazowym wybryku (zresztą uczeń z koleżanką znowu są w
> > dobrych stosunkach, a koleżanka dale wysyła łańcuszki) obniżyła zachowanie
> > dziecku,
> Obniżyła?
Być może źle się wyraziłam, uczeń na półrocze miał wzorowe - teraz ma mieć
bardzo dobre.
> Co do pytania, co podlega ocenie zachowania, odwrócę je. Załóżmy ucznia
> przeciętnego w szkole, bez szczególnych wpadek, który pod szkołą diluje,
> zostaje złapany i skazany.
Czy mi się zdaje, czy porównujesz dilowanie z powiedzeniem koleżance, że jest
głupia? I co znaczy bez szczególnych wpadek? W przypadku tego akurat ucznia
nie było mowy o żadnych wpadkach ani szczególnych, ani nieszczególnych. Jest
to jeden z najlepszych jeśli nie najlepszy z uczniów w klasie, do tej pory, z
ostatnim zebraniem włącznie, uznawany przez panią nauczycielkę za wzór do
naśladowania.
W jej opinii, to miły, grzeczny, uczynny, chętnie pomagający innym uczeń.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-04-04 15:31:20
Temat: Re: Ocena z zachowaniaAnna G. <a...@N...poczta.onet.pl> napisał(a):
> > No właśnie chodzi o to, że to był jednorazowy wybryk a ocena została obniżona
> Wybryk wybrykowi nie równy.
Niby tak.
> > Nauczycielka [...]kazała przyjść matce ucznia, żeby
> > poinformować ją dlaczego jej dziecko nie będzie miało wzorowego zachowania a
> > bardzo dobre.
> Warto na rozmowę z nauczycielką wziąć wydruki tych rozmów.
Żaden problem.
> > Matkę ucznia zabolało, że nauczycielka po wysłuchaniu tylko jednej ze stron,
> > po jednorazowym wybryku [...]
> Tu popieram matkę ucznia.
> (zresztą uczeń z koleżanką znowu są w dobrych
> > stosunkach, a koleżanka dale wysyła łańcuszki)
> Która to klasa?
Kl.V a uczeń, to tak naprawdę uczennica.
> > obniżyła zachowanie dziecku, do
> > którego nie miała do tej pory ŻADNYCH zastrzeżeń, którego pod niebiosa
> > wychwalała [...]
> I jak to temu dziecku uzasadniła?
Powiedziała, że doszły ją słuchy jakoby uczeń koleżance dokuczał i że w
związku z tym bardzo się na nim zawiodła.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-04-04 15:33:47
Temat: Re: Ocena z zachowania
Użytkownik "zona alberta" <z...@p...na.grupie> napisał w wiadomości
news:xn0f4k7hcu3fu000@news.onet.pl...
> Księżniczka Telimena (gsk) twierdzi, że:
>
>> Ja miałam kiedyś "naganne" za to, że nie chodziłam do szkoły :).
>
> Ależ Ty się chwalisz tym swoim buntem.
> Co post to normalnie jaka to Ty "niezależna i nieramowa" byłaś. Ciekawe
> czy kiedyś i Twoje dzieci wpadną na to, że podobnie jak ich mama nie
> muszą chodzić do szkoły kreatywnie spędzając czas w domu. Mama pewnie
> zrozumie. Przecież sama tak miała. Mama to jest wpożo cool.
'Bo ja w twoim wieku to same piątki miałam... i żadnej uwagi'
;-P
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-04-04 15:37:43
Temat: Re: Ocena z zachowaniakrys <k...@p...onet.pl> napisał(a):
> mogli przyjść z pretensjami do nadawcy tekstu.
Echh... mogli na tym zebraniu, na którym złożyli skargę nauczycielce
porozmawiać o tym z matką "ucznia", nie zrobili tego.
Na zebraniu matka dowiedziała się, że jej dziecko jest super i w ogóle, a w
dwa dni później, że jest gnębicielem biednej fanki łańcuszków. I żeby nie
było - "gnębienie" nie miało miejsca w przeciągu tych 2 dni a dużo wcześniej,
bo podczas ferii.
Szkoda gadać, ale zobaczymy jak się sytuacja rozwinie...
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-04-04 15:44:55
Temat: Re: Ocena z zachowaniazona alberta napisał(a):
>wpożo
pac!
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-04-04 15:47:14
Temat: Re: Ocena z zachowania@nn napisał(a):
> Powiedziała, że doszły ją słuchy jakoby uczeń koleżance dokuczał i że
> w związku z tym bardzo się na nim zawiodła.
Widziała ona kiedyś ideała? No to ten powodujacy zawód uczeń powinien
sie dostosowac do opinii chyba...
--
Pozdrawiam
Justyna
GG 6756000
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-04-04 15:49:00
Temat: Re: Ocena z zachowaniakrys twierdzi, że:
>> wpożo
>
> pac!
e tam pac! I tak powinno być fposho ;p
--
zona
(no dobra, pac)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |