Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: vonBraun <i...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Ocenzurowano - Tylko dla homo...
Date: Fri, 23 Apr 2010 21:22:38 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 138
Message-ID: <hqss2h$r65$1@inews.gazeta.pl>
References: <qaornul8xqgv$.5nt9ms03i83e$.dlg@40tude.net>
<hqrork$l1e$1@news.dialog.net.pl> <hqrpl6$bcf$1@news.onet.pl>
<hqrqbm$lmv$1@news.dialog.net.pl> <hqsbpo$2av$1@inews.gazeta.pl>
<hqsimc$37m$1@news.dialog.net.pl> <hqsj8v$3jo$1@news.dialog.net.pl>
<hqske8$51$1@inews.gazeta.pl> <hqskqn$2qq$1@news.onet.pl>
<hqsnra$bvi$1@inews.gazeta.pl> <hqsp8j$f47$1@news.onet.pl>
<hqspje$hta$1@inews.gazeta.pl> <hqsrbn$s83$1@node2.news.atman.pl>
NNTP-Posting-Host: chello089073075153.chello.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1272050577 27845 89.73.75.153 (23 Apr 2010 19:22:57 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 23 Apr 2010 19:22:57 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <hqsrbn$s83$1@node2.news.atman.pl>
X-Accept-Language: en-us, en
X-User: interfere
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; en-US; rv:1.6) Gecko/20040113
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:535351
Ukryj nagłówki
Paulinka wrote:
> vonBraun pisze:
>
>> Piotr wrote:
>>
>>> W dniu 2010-04-23 20:10, vonBraun pisze:
>>>
>>>> Piotr wrote:
>>>>
>>>>> W dniu 2010-04-23 19:12, vonBraun pisze:
>>>>>
>>>>>> Druch wrote:
>>>>>>
>>>>>>> "Druch" <e...@n...com> wrote in message
>>>>>>> news:hqsimc$37m$1@news.dialog.net.pl...
>>>>>>>
>>>>>>>> Dziwi mnie ten brak wpływy poniewaz dotychczas psychologia
>>>>>>>> pokazawala jak bardzo wazne sa dla rozwoju dziecka
>>>>>>>> postacie jak ojciec i matka.
>>>>>>>> Teraz mowi sie o tym, ze rodzina z tata-i-tata a wiec bez matki
>>>>>>>> (albo mama-mama czyli bez ojca) nie ma prawie zadnego wplywu.
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> Jeszce kilka dni temu rozmawialem o powyzszym z psychologiem.
>>>>>>> Czy ta nowa koncepcja z braku wplywu,
>>>>>>> nie wynika z myslenia zyczeniowego, i z politycznej poprawnosci?
>>>>>>>
>>>>>>> Druch
>>>>>>>
>>>>>> Wyniki badań naukowych nie biorą się z politycznej poprawności.
>>>>>> Polityczna poprawność może wpłynąć jedynie na podejmowane tematy
>>>>>> badawcze (np. badania mające jako zmienną niezależną "rasę ludzką"
>>>>>> były marginalizowane na pewnych uczelniach). Sądzę, że jeśli
>>>>>> szukasz na siłę argumentów przeciw,to cofnij się do mojego
>>>>>> wcześniejszego postu, gdzie podałem jak na tacy. (1) Badania są
>>>>>> tylko w ramach jednej kultury (USA i Zachód - z ich społeczeństwem
>>>>>> z "zanikającym ojcem"), 2)Tylko do okresu dojrzewania.
>>>>>> Problem w tym, że niewiele jeszcze wiadomo.
>>>>>> pozdrawiam
>>>>>> vonBraun
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>>
>>>>> No cóż, przez ponad rok pracowałem w pewnej specjalistycznej
>>>>> jednostce badawczej
>>>>> i z moich obserwacji wynika, że zleceniodawca (inwestor) badań ma
>>>>> bardzo
>>>>> duży wpływ na ich wynik, nawet przy zachowaniu rzetelności tej
>>>>> jednostki,
>>>>> ponieważ są metody, które jeśli wynik ma się nie różnić zbytnio od
>>>>> normy,
>>>>> to dobierając stosowne kryteria bez trudu wykażą jego poprawność.
>>>>> Czasem nawet zlecenie konkretnie dotyczyło wykazania, że obiekt A
>>>>> ma cechę B
>>>>> i za to było płacone, nawet z hojną premią za 'terminowość' ;-)
>>>>> Piotrek
>>>>
>>>>
>>>> Dlatego powszechną praktyką jest powtarzanie badań, zwłaszcza
>>>> takich,które wydają się sprzeczne z teorią. Rzeczywistości nie da
>>>> się oszukać.
>>>> Widywałem już niejednokrotnie "odkrycia", które były przykładem
>>>> "chciejstwa" - sam uczestniczyłem niedawno w pracy,która
>>>> pogrzebała pomysł zaburzeń funkcji poznawczych w pewnym schorzeniu,
>>>> pokazując, na większej grupie niż dotąd, dlaczego wcześniejsze
>>>> prace wykazywały że "coś jest". Powody były takie jak piszesz -
>>>> koledzy przed nami błędnie interpretowali wyniki (być może nawet
>>>> naciągali).
>>>>
>>>> Drugi problem to finansowanie prac - raczej nikt nie brałby
>>>> poważnie publikacji w tym temacie, gdyby finansowało to np.:
>>>> "INTERNATIONAL LESBIAN, GAY, BISEXUAL, TRANS AND INTERSEX
>>>> ASSOCIATION";-)
>>>> Piszę tu o badaniach finansowanych przez instytucje naukowe,z
>>>> pieniędzy podatników, publikowane w recenzowanych czasopismach.
>>>>
>>>> Czy sytuacje, które opisujesz miały miejsce w jednostce mającej
>>>> status uczelni wyższej i dodatkowo finansowane były z pieniędzy
>>>> podatników?
>>>> Czy rezultatem była publikacja w recenzowanym czasopiśmie obecnym na
>>>> Liście Filadelfijskiej? Podejrzewam, że nie. A jeśli nawet tak, to
>>>> żywot takich "odkryć" jest krótki, a wiarygodność autorów raczej nie
>>>> jest do odzyskania po czymś takim.
>>>>
>>>> pozdrawiam
>>>> vonBraun
>>>
>>>
>>>
>>> Widzę, że chcesz koniecznie wierzyć w to co piszesz.
>>> Otóż dowolna organizacja może założyć dowolną firmę lub być
>>> cichym udziałowcem i zlecić tak badania, że chyba tylko jakaś
>>> rządowa służba wywiadowcza dojdzie co skąd i jak.
>>> A metod uzyskania rzetelnie oczekiwanych wyników jest mnóstwo,
>>> od najprostszych, ocen zintegrowanych w oparciu o dobór odpowiednich
>>> kryteriów
>>> poprzez przekazanie zleceniodawcy wszystkich wyników badań
>>> i opracowaniu analizy wybranych przez niego,
>>> aż po naprawdę przemyślne, nie naruszające w żadnym wypadku
>>> dobrego imienia i rzetelności jednostki badawczej.
>>> Ja pracowałem w jednostce przy uczelni wyższej, a zlecenia były różne
>>> jednak największe (nawet wielomilionowe) od spółek skarbu państwa
>>> i urzędów państwowych.
>>> Przy tych najbardziej kosztownych byli oczywiście obecni recenzenci z
>>> zachodnich
>>> prestiżowych uczelni i jednostek badawczych, a nawet stanowiły potem
>>> materiał do prac naukowych, oczywiście surowy materiał, zawierający
>>> komplet wyników
>>> i obiektywnych kryteriów, jednak lojalność wobec zleceniodawcy była
>>> zachowywana.
>>> Po dziś dzień moja firma chętnie korzysta z usług tej jednostki, a także
>>> rekomendujemy ją firmom współpracującym z nami i wyniki tej jednostki
>>> prawdopodobnie z uwagi na lojalność zawodową są raczej nie do
>>> podważenia w kraju przez inne jednostki.
>>> Piotrek
>>>
>> Czy opisany przez ciebie proceder zabezpiecza sfałszowane wyniki przed
>> powtórzeniem badań przez inny zespół badawczy? Powtórzeniem na
>> większej grupie z zachowaniem właściwych norm metodologicznych?
>
>
> Ostatnio miałam okazję zobaczyć, jak działa jeden z wiodących ośrodków
> badawczych w Polsce i jak się modyfikuje metody dla potrzeb klientów.
> Tutaj chodziło o płotkę, czyli stworzenia narzędzi w ramach Programu
> Innowacyjna Gospodarka, ale sam sposób i działanie mocno dyskusyjne.
>
Tak, można nieźle naściemniać -zwłaszcza tam gdy nie ma możliwości
powtórnej weryfikacji. Niektóre sytuacje - np. aktualny stan
gospodarki w państwie takim jak nasze - zmieniającym się w
przyśpieszonym tempie to sytuacje ulotne, niepowtarzalne i nikt nie
obawia się, że wyniki ktoś zweryfikuje.
vB
|