Data: 2006-04-13 19:49:31
Temat: Re: Ochrona Danych
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:e1m8ur$7vi$1@news.interia.pl locke
<l...@p...wiggin.com> pisze:
> Jak łatwo się domyśleć moja odpowiedź też była nieco przejaskrawiona. Ale
> tylko nieco. Bo wkurza mnie już zlekka, jak jeden z drugim głąb olewa
> naukę i szkołę, wagaruje, jak jest w szkole, to tylko po to, by
> grandzić, a potem drze się w niebogłosy, że ktoś tam śmiał naruszyć jego
> godność czy inne prawa.
On sie nie darł w niebogłosy tylko normalnie spytał.
> A kto mu kazał nałapać tyle jedynek?
Ja nie wiem. Ty wiesz?
> Głośne
> odczytanie ocen śmiało można porównać do stosowanego w niektórych
> przypadkach przez sąd podania kary do publicznej wiadomości.
Nie bardzo. Przed sądem można się bronić i najczęściej ma się obrońcę.
> Że
> nauczyciel nie jest sędzią? No i co z tego?
Nie, no w ogóle nic.
> Taka postawa nauczyciela
> może mieć skutek pozytywny
> ktoś inny może jednak trochę lepiej się
> przyłoży do nauki mając w perspektywie nie tylko złą ocenę, ale i stanie
> się pośmiewiskiem klasy.
Stąd tylko krok do "nauczycielskich ośmieszeń wychowawczo-prewencyjnych".
Śmiechu kupa, belfer du....
--
Pozdrawiam
Jotte
|