Data: 2012-10-11 10:36:14
Temat: Re: Oda do dys.
Od: Rafał Maszkowski <r...@i...edu.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In pl.soc.dzieci Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> No niby są i tacy, i tacy, tylko powiedz mi, gdzie ci drudzy nagle się
> rozpływają, kiedy trzeba poprawnie napisać CV, ba, poszukać pracy, w której
> wymagania sa takie, aby jednak zapomnieć o swej ?dys?. Jakoś wśród
> pracowników instytucji publicznych, finansowych itp, gdzie trzeba wykazywać
> sprawność w pisaniu i liczeniu, w czarodziejski oto sposób znikają ci
> wszyscy ?dys?, co to na maturze ledwie litery składali albo liczyli drugą
> potęgę z dwóch przez godzinę.
...
Ale pierdoły.
Mam kolegę, który jest w stanie zmasakrować każdy wyraz pochodzenia
obcego i każde nazwisko, czasem trudno zrozumieć jego e-maile, ale jakoś
sobie radzi, ma wykształcenie ścisłe, ale i ogromną wiedzę o historii,
ma doskonałe pomysły w swojej dziedzinie i wygląda na to, że wręcz robi
karierę. Ale dysleksja mu w tym nie pomaga, rozwija się mimo niej.
R.
--
???? ???? ???, ????? ???? ??????? ? ???????. (????? ?????????? ?????????)
|