Data: 2003-05-30 07:58:08
Temat: Re: Odp: 3 lata po ślubie...
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jacek napisał(a):
> Chciał się poprawić a co dostał znowu jest winny tylko nie wiadomo
> za co? Zamiast Beata cieszyć sie z pamięci robi z tego problem.
> A wystarczyło by ucałować męża i powiedzieć "Jak słodko jest od Ciebie
> dostawać kwiaty,
> to takie miłe
Przeca napisała, że mężowi nie okazała swoich negatywnych uczuć. A ja ją
poniekąd rozumiem (choć postawy nie podzielam). Zobaczyła kwiatka i ...
przypomniała sobie całe trzy lata, kiedy nie dostawała. Wystarczy, że
była akurat chwilę wcześniej rozżalona o coś zupełnie innego. Piszesz
"zamiast się cieszyć" ... wiesz ... niełatwo jest cieszyć się na
zamówienie.
Sama tak miałam, że kiedy po całym męczącym i stresującym dniu, kiedy to
wsparcie ze strony połówka było zerowe. Kiedy miałam tysiąc powodów aby
być rozżaloną - i byłam, i kiedy po takim męczącym dniu, moje kochanie
słodko mówi: skoczymy do kina ... to też powinnam się cieszyć. Bo lubię
wyskoczyć na dobry film. Bo fajnie, że mąż dba o rozrywkę dla nas. A ja
co. A ja mam ochotę powiedzieć: a teraz to Ty się wypchaj z tym kinem.
Nie mam siły.
Oczywiście tak nie mówię. Rozwiązujemy to jakoś. Ale sytauacja jest
podobna. Powinnam się cieszyć - a nie umiem. Nie w tej właśnie chwili.
Nie wiem, może ja, może Beata to pokrętne wyjątki. Ale ... może nie
zawsze jest oczywiste, że "trzeba się cieszyć".
Pozdrawiam,
Nela
|