Data: 2003-01-16 11:58:57
Temat: Re: Odp:OT w czesci dot. urody:)
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Kasia wrote:
> Pracuje z takimi dziećmi i wiem, jak bardzo jest im trudno i jak
> bardzo przeżywają nazywanie swoje niepowodzenia.
Wiem.
Stwierdzić dyslekcję można
> po gruntownych badaniach, przez net tego nie stwierdzimy, wiec nie nazywajmy
> ludzi analfabetami.
Ale rosnacy analfabetyzm jako zjawisko spoleczne jest faktem. Tak samo
jak niedouczenie. Przyklad najpiekniejszy- Ania pisze w swojej
wypowiedzi "internet to nie szkola". Niedawno na grupie dzieciatej z
kolei byl sliczny watek pokazujacy jak malo ludzi umie liczyc na
poziomie podstawowym. Tylko, ze szkola i wiedza w niej nabywana to nie
odrebny twor/swiat, który niczemu nie sluzy.. o czym coraz wiecej ludzi
zapomina. Po co sie uczyc? Po co sie leczyc? O papierek najlatwiej
przeciez. A w necie nawet papierka nie trzeba przedstawiac- wystarczy
_napisac_ - jestem dyslektykiem i spróbujcie mi podskoczyc.
pzdr
agi ( która tez bledy robi- jak kazdy, ale ma swiadomosc, ze to wlasna
wina i wlasne niechlujstwo, jesli jej sie zdarzy )
|