Data: 2002-12-26 07:15:35
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: Odp: Trawię terapię../z drugiej strony kozetki
Od: Mema <m...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wed, 25 Dec 2002 19:32:04 +0100 user Krzysztof napisał(a) newsa
<aucts4$pbd$1@news.onet.pl> a ja na to:
>
>
> A co zaburzeniami reaktywnymi?
najczesciej jest tak, że "ziarno trafia na podatny grunt". Bo dlaczego u
jednych osób pojawiają sie w takich sytaucjach zaburzenia a u innych
nie? dlaczego pojawiają się takie a nie inne zaburzenia: jedni zareagują
depresją, inni zdekompensują sie psychotycznie, inni beda pobudzeni a
jeszcze inni apatyczni czy katatoniczni- to nie jest przypadkowe, wynika
ze struktury osobowości przedchorobowej (i specyfiki działającego
urazu).
>
> Klientom z PTSD też wmawiasz, że przyczyną ich dolegliwości są urazy
> wczesnodziecięce?
Przede wszystkim niczego nie wmawiam. nie pracowałam jeszcze z nikim z
PTSD- są specjalne programy terapeutyczne pisane do prowadzenia takich
osób. szczerze mówiąc, nie wiem, jak to jest w Polsce, ale wiem, ze w
niemczech są specjalne oddziały terapii PTSD- słyszałam kiedyś opowiesć
o jednym z nich.
Zresztą to nie jest tak,że terapeuta (hmm.. moze powinnam powiedziec:
ja, albo: gestaltysci, ale znów na mnie pewnie dipsom_ania naskoczy, ze
ja wciąż o tym Gestalcie gadam, jakby to była moja filozofia zyciowa)
mówi klientowi: to i to wydarzyło się, bo miał pan takie a takie
problemy w dziecinstwie a klient si ewypiera tych problemow. to klient
sam dochodzi do zrodła problemu- terapeuta, chociaz wie (lub raczej:
podejrzewa), powienien siedzieć cicho i nie mądralic się.
pozdrawiam
mema
|