Data: 2003-10-26 13:41:30
Temat: Re: Odp: Odp: Odp: czy latwo zyc z osoba o wysokim IQ?
Od: "idiom" <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "moonwalker " <x...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bnbi59$8t8$1@inews.gazeta.pl...
> Otoz Ty jestes absolutnie pewna, ze to co wedlug Ciebie
> nosi nazwe inteligencji to jest dokladnie to samo, co wspolczinnik (iloraz
> inteligencji) okreslany podczas testu. Troche to dziwne.
Hej, poczytaj to co piszę w tym wątku - w żadnym momencie nie twierdzę, że
potrafię określać IQ w rozmowie. Twierdzę jedynie, że potrafię rozróznić,
gdy ktoś ma ok. 100 albo albo wartość ponadprzeciętną (np. około 130).
BTW a Ty potrafisz po rozmowie (ale nie - towarzyskiej pogawędce na temat
"Kawalera do wzięcia" ;))) z kimś ocenić czy ktoś jest przeciętnie czy
nieprzeciętnie inteligentny ??
> Wiesz byli rozni
> wybitni naukowcy, ktorzy pewnie pol swojego zycia poswiecili na badanie
cechy
> zwanej inteligencja, pomiary, metody badania, opracowanie testow. Zrobiono
> juz pewnie tysiace prob potwierdzajacych ich dokonania, napisano mnostwo
> publikacji naukowych... a Ty piszesz sobie na tej grupie, ze potrafisz to
> samo okreslic "w rozmowie" i o zgrozo, ze "metoda jest lepsza niz test".
Na
> jakiej podstawie??????????????
A gdzie to twierdzę ?? Możesz wskazać dokładny moment, gdzie tak piszę ??
a cytat "metoda jest lepsza niż test" dotyczy metody polegającej na badaniu
"dorobku" obiektu - i wytłumaczyłam dlaczego - bo do testu można się
przygotować, a robiąc coś w życiu (pisząc prace naukowe, np.) nie robi się
tego wyłacznie z myślą o badaniu inteligencji. A nawiasem mówiąc, cała ta
rozmowa z ER na temat "pośmiertnych" metod wyznaczania IQ (do której się
właśnie odnosisz) była mi nieco potrzebna, do tego, by Ewę wystawić sobie na
strzał...
> Owszem moze ta metoda jest dla Ciebie najlepsza jako kryterium doboru
> znajomych, tylko jest jeden problem - to co Ty okreslasz w tej rozmowie TO
> NIE JEST IQ (bo nie masz na to absolutnie zadnych dowodow). To byc moze ma
> jakis tam zwiazek z szeroko rozumiana inteligencja, ale nazywanie tego IQ
bez
> zadnych podstaw to bzdura.
Bzdurą jest to, że twierdzisz, że w rozmowie określam IQ. A ponieważ
podkreślasz to już drugi raz w tym poście, to brzmi to tak, jakbyś uparcie
twierdził, że 2*2=5 ;)
Mam prośbę - znajdź mi miejsce, w którym napisałam, że w rozmowie określam
dokładny poziom IQ i zacytuj mnie - będę Ci bardzo wdzięczna :) Tylko
proszę, zacytuj mnie a nie ER, bo ona się trochę "rozmijała" z moimi
poglądami :))
pozdrawiam
Monika
|