Data: 2000-03-21 04:48:49
Temat: Re: Odp: Odp: Sekty-pranie mózgu
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Dorrit" <ziemnik @ ceti.com.pl> writes:
> Pewien typ relacji interpersonalnych o podłożu emocjonalnym można porównać
> do wymiany handlowej. Ma to zazwyczaj miejsce w małżeństwie, gdzie pozytywne
> uczucia wiążą się z realizowaniem wzajemnych oczekiwań. Jak mogę żywić
> miłość do męża, który naszej rodzinie nie poświęca ani czasu, ani pracy ani
> pieniędzy? W takiej sytuacji miłość i akceptacja jego osoby wcześniej czy
> później musi wygasnąć. Pomijam tu sytuacje patologiczne typu "on ją leje, a
> ona go kocha". O miłości do abstrakcji w rodzaju Boga również nie wspominam,
> gdyż- być może wskutek własnych ograniczeń emocjonalnych - nie jestem w
> stanie jej ani pojąć ani odczuwać. Natomiast bezwarunkowa miłość i warunkowa
> akceptacja własnych dzieci są dla mnie czymś tak oczywistym, że nawet nie
> zastanawiam się nad mechanizmami psychologicznymi tworzącymi ten rodzaj
> uczuć. Napewno u rodziców są one daleko bogatsze niż instynkt. W sumie -
> miłość niejedno ma imię.
Wszystko to prawda jednak..... jak sie porowna taka relacje milosci (z
jaka sie ma do czynienia w normalnej rodzinie) z czyms, co zachodzi w
sekcie to jednak roznica.
Po pierwsze taka, ze oczekiwanie odwzajemnienia milosci od partnera
zyciowego badz dzieci jest czyms naturalnym ( w sensie ze zdarza sie
dosc czesto) - a od zupelnie obcych ludzi, na dodatek z podlozem
"wyznaniowym" to na odleglosc pachnie podejrzanie.
To tylko mialam na mysli.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|