Data: 2007-01-23 09:56:50
Temat: Re: Odp: Tak apropo samobójstwa Ani.
Od: p...@g...com
Pokaż wszystkie nagłówki
> No cóż -dzieciak nie żyje a te co narozrabiały głupotą oby nie skapcaniały
> do reszty...taki się rysuje rozwój postaw zaangażowanych "dorosłych".
A ja bym odróżnił samobójstwo od rzekomego - najwyraźniej -
molestowania. Trudno winić chuliganów za to, że zabrali się za
psychopatkę. Chuligaństwo i chamstwo są godne potępienia, ale od
razu wmawiać im, że są zabójcami? Moim zdaniem trudno jednoznacznie
stwierdzić, czy Ania nie popełniłaby samobójstwa z wielu innych,
dowolnych wręcz powodów. Dwójki z angielskiego albo kłótni z
koleżanką... Patrzyłbym na to tak - chuligaństwo w szkole trzeba
tępić, najlepiej batem na goły tyłek z poniżeniem przed frontem
całej szkoły, bo argumenty siłowe najłatwiej trafiają do tych,
którzy się nimi chętnie posługują. Ale samobójców nie wolno
gloryfikować, ani tym bardziej winić za taki czyn prymitywnych w
istocie chuliganów, tworząc w ten sposób rzekomą ofiarę. Każdy
samobójca jest ofiarą samego siebie.
Prędzej posadziłbym rodziców tej Ani, szczerze mówiąc. W sumie
może powinno się sadzać defoltowo wszystkich rodziców, których
nieletnie dzieci popełniają samobójstwa. Tyle, że wtedy zaistniało
by ryzyko, że co poniektórzy psychopaci poprzez samobójstwo
mściliby się na rodzicach. Samobójcy to ludzie skreślający się z
listy na własne życzenie, stać ich na każdą głupotę, dowolne
draństwo - nie można ich traktować jak "normalnych" ani tym bardziej
ofiary. Musi być silny społeczny sprzeciw, inaczej ciągle będziemy
mieli takie tragiczne wypadki.
Pac
|