Data: 2003-09-23 13:15:12
Temat: Re: Odp: Trawy ozdobne, turzyce i sity
Od: "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ewa Szczęśniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns93FF7C6984EB1ewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> "Basia Kulesz" <b...@p...gliwice.pl> wrote in
> news:bkml9s$1s0$1@zeus.polsl.gliwice.pl:
>
> > Też poproszę ciut więcej:-) Szczególnie o zniesmaczeniu.
>
> No to hurtem :-)
> Najpierw z recenzji (nie pisalo,że przetwarzanie fragmentow zabronione,
> wiec mam nadzieje, ze nie naruszam :-)
> "Nalezy jednak podkreslic, ze nawet jesli dana pozycja jest skierowana do
> szerokiego kregu odbiorcow, niekoniecznie posiadajacych wyksztalcenie
> botaniczne, powinna byc przestrzegana zasada podawania informacji mozliwie
> najrzetelniej sprawdzonych"
Jak na recenzenta, to nieźle:-)))
> I tu sie zaczyna... wypunktowane:
> bledy w systematyce, bledy w datach opisow, w datach publikowania
> podstawowych dziel, w nazwach gatunkow, mieszanie nazw gatunkow a nawet
> rodzajow (np. odnoszenie do jednej rosliny nazy Festuca i Glyceria), bledy
> w rozmieszczeniu (np. podawanie ostnic jako wystepujacych na halach w
> polskich Tatrach), podawanie jako tatrzanskich gatunkow alpejskich (np.
> Helicotrichon sempervirens), przenoszenie nazw gatunkow na mieszance (np.
> Calamagrostis x acutiflora jako trzcinnik piaskowy), podawanie blednych
> cech jako rozrozniajacych miedzy pokrewnymi gatunkami, podawanie wysokosci
> pedow kwiatostanowych jako wysokosci lisci (roznice rzedu 100% i wiecej :-
> )... i jeszcze pare innych...
Ślicznie, ślicznie! Ciekawe, czemu autor się ustosunkował do tej krytyki?
A na oko wygląda na przyzwoitą pozycję!
> i na zakonczenie:
> "Zacytowane powyzej niescislosci lub bledy merytoryczne i formalne, nie sa
> moze wazne dla dzialkowicza (...), draznia jednak czytelnika nieco
bardziej
> wyedukowanego pod wzgledem botanicznym"
O tyle, że dla działkowicza te wszystkie bardzo botainczne informacje i tak
nie są zbyt przydatne. Mnie w sumie uderzyło co innego - tak jakby autor nie
mógł się zdecydować, czy jest to dzieło dla amatorów, czy dla
profesjonalistów.
> A co mnie zniesmaczyło? Przypadkowosc podawanych informacji, ich
> nierownocennosc - dla niektorych gatunkow daje duzo i dosc istotnych, inne
> leci po lebkach.
> Co prawda ja jestem zboczona i jako wzorzec dzialkowicza sie nie nadaje,
> ale jednak nie polecam nawet dzialkowiczom bardzo malo zorientowanym.
Działkowicze mogą przeczytać, czemu nie. A potem kupuje się coś lepszego;-)
Pozdrawiam, Basia.
|