Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.ipartners.pl!ne
wsfeed.formus.pl!news.ahoj.pl!not-for-mail
From: "Jacek" <o...@p...com>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Odp: Żywienie optymalne.
Date: Sat, 26 Aug 2000 18:07:41 +0200
Organization: Ahoj.pl
Lines: 336
Message-ID: <8o8pql$23cs$1@etna.ahoj.pl>
References: <t...@4...com>
<8o43gp$q23$1@aquarius.webcorp.com.pl>
<b...@4...com>
<3...@p...com>
<i...@4...com> <8o8dio$d6a$1@h1.uw.edu.pl>
<d...@4...com>
NNTP-Posting-Host: pc15.warszawa.sdi.tpnet.pl
X-Trace: etna.ahoj.pl 967305877 69020 213.25.56.15 (26 Aug 2000 16:04:37 GMT)
X-Complaints-To: u...@n...ahoj.pl
NNTP-Posting-Date: 26 Aug 2000 16:04:37 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2314.1300
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2314.1300
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:31957
Ukryj nagłówki
Cosa <c...@p...onet.pl> wrote in message
news:dlffqsg85cfb9elrg9nr0412gjqm6sns6h@4ax.com...
> Pewnego pięknego dnia , a był to Sat, 26 Aug 2000 14:39:34 +0200, Leszek
> Serdyński <l...@p...wp.pl> napisał coś takiego:
>
> >
> >Użytkownik Cosa <c...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
> >napisał:i...@4...com.
..
> >
> >> Widzisz w tym problem że z chorobami z autoagresji jest poważny problem
,
> >> wiemy że są , a nie wiemy jak je wlyeczyć , nie wiemy jak to się dzieje
że
> >> organizm nagle zaczyna atakować swój organizm .
> >
> >Przecież to bardzo proste :-).
> >Układ immunologiczny atakuje wszystko to co jest żle zbudowane.
> >Trzeba szukać przyczyn tej złej budowy białek.
> >Jedną z nich jest glikozydacja nieenzymatyczna.
> >
> Układ immunologiczny atakuje tylko te komórki które mają inne od
> zaprogramowanych w procesie nabywania kompetencji immunologicznej układ
> antygenów MHC grupy pierwszej. Inny , czyli inaczej kodowany przez DNA
> komórki , czyli też o innej sekwencji aminokwasowej , a nie inaczej
> gilkozylowany.
Przeczytaj prosze uwaznie artykul ktory wlasnie wyslalem na liste pt.
"Dlaczego cukier szkodzi"
moze wyjasni ci sie o czym my z Leszkiem mowimy.
>
> >
> >> Po drugie - glukoza nie może działać na komórkę w sposób destrukcyjny
> >> ponieważ natura tak to sobie pomyślała że kwasy tłuszczowe będą
tworzyły
> >> materiał zapasowy , białka będą materiałem budulcowym i będą pełniły
> >> funkcje regulatorowe , a glukoza będzie materiałem energetycznym.
> >
> >Niestety jest to nieprawda co piszesz. Glukoza jest prekursorem
budulcowym dla roślin, a nie
> >materiałem energetycznym dla ssaków. Ssaki nawet nie potrafią trawić
najpopularniejszego polimeru
> >glukozy jakim jest celuloza.
> Natomiast jak to się dzieje że z glukozy organizm ssaka jest w stanie
> wytworzyć sobie wszystkie substancje poza witaminami , a z tłuszczu już
> nie wszystkie.
> To że ssaki nie trawią celulozy , nie zmienia faktu że trawią inne
> wielocukry takie jak skrobia , sacharoza itp , itd.
>
>
> >Natura nie jest taka głupia jak ludzie, aby utleniony węglowodór
węglowodan ) przyjąć jako
> >podstawowy czynnik energetyczny, woli węglowodory czyli kwasy tłuszczowe.
( o końcówkę COOH nie
> >będziemy chyba się spierać ) )
>
>
> >> Dlaczego w ciężkiej hipoglikemii rozwija się śpiączka - dlatego że móżg
> >> nie ma co spalać.
> >
> >Wiesz, to jest zbyt duże uproszczenie.
> >Objaw, że przy dramatycznie niskim poziomie cukru we krwi zapada się na
śpiączkę, nie świadczy wcale
> >o tym, że mózg spala glukozę.
> >Może świadczyć o tym, że do uwolnienia energii w mózgu potrzebny jest
odpowiedni poziom glukozy.
> >Glukoza ta może być w obiegu, działać jak katalizator.
> Badania potwierdziły że to glukoza , a nie WKT przechodzą przez barierę
> krew- tkanka mózgowa na drodze dyfuzji wymiennej za jony sodu.Podobnie jak
> we wszystkich inych komórkach.
> Tylko glukoza może być spalana w warunkach beztlenowych , kwasy tłuszczowe
> tworzą bowiem w procesie b-oksydacji FADH2 i NADH , które mogą być
> wykorzystane w łańcuchu oddechowym , ale... potrzeba do tego tlenu.
> Natomiast glukoza bez problemów , choć z dużymi stratami daje nam w
> procesie beztlenowej glikolizy energię w postaci czystego ATP.
> Energię z glukozy uwalnia się o wiele szybciej , nie trzeba zaprzęgać do
> tego mitochondriów ( na początku przynajmniej ) , dlatego też gdy goni cię
> kilku "dresów" to adrenalina uwalniana w twych nadnerczach uwalnia do
> krwiobiegu nie tłuszcze , czy ciała ketonowe ,ale właśnie glukozę.
>
dlatego nawet u optymalnych sa pewne zasoby glukozy.
> >> Twój organizm wykorzystuje kwasy tłuszczowe do produkcji energii , co
jest
> >> procesem całkiem wydajnym z punktu termodynamiki , ale nie do końca
> >> dobrze z punktu fizjologii.
> >
> >Dlaczego?
>
> Dlatego że nasycony węglowodór , w postaci nieuwodnionej , daje więcej
> energii ze spalania ( plus za termodynamikę ) , ale szlak jego spalania
> jest trochę upośledzony , nie może prowadzić do węglowodoru , nie może być
> spalany w warunkach niedostatecznej podaży tlenu ( minus z fizjologii )
Kiedy mamy do czynienia z brakiem tlenu?
tylko w sytuacjach bardzo kryzysowych i wtedy glukoza jest zbawieniem.
natomiast w naszym przypadku, kiedy zapotrzebowanie na energie jest w
okolicach 1700 kcal nie mamy problemow z deficytem tlenu.
nasz uklad oddechowy i krwionosny bardzo latwo sobie daje rade z
dostarczeniem takiej ilosci tlenu jaka jest potrzebna do metabolizmu
tlenowego.
Co innego w przypadku ludzi normalnie jedzacych gdie zapotrzebowanie to
wynosi 2500 kcal albo i wiecej w przypadku ludzi z nadwagą.
>
> >> Na diecie optymalnej dostarczasz sobie dużo białek zwierzęcych , z
których
> >> to organizm twój tworzy tę bezwzględnie potrzebną sobie ilość glukozy ,
> >
> >Widzisz, nie wiesz nic o diecie optymalnej.
> >Właśnie jedną z zasad d.o. jest dostarczanie tylko tyle białek i o
możliwie najlepszym składzie
> >aminokwasowym, aby nie było ich wydalania.
> >Zalecane jest 40-50 gram na dobę.
> A słyszałem coś o tej samej ilości węglowodanów.
> Podobno wcinacie samo mięso , serki , śmietanę - białka tam jest więcej w
> ciągu doby niż 50 gram.
wlasnie ze nie. ci ktorzy jedza wiecej bialka niz te 50 gram nie jedza
optymalnie, jedza raczej wg zalecen Atkinsa, ktory nie ogranicza bialka.
Natomiast my Optymalni pilnujemy zeby bialka bylo do 50g.
> Minimalne zapotrzebowanie dobowe na białko u osoby
> dorosłej przy dostarcznaniu odpowiedniej ilośći węglowodanów wynosi 0.9 g
> białka na kilogram m.c.
Tak, bo do spalania weglowodanow potrzeba o wiele wiecej bialek niz do
spalania tluszczu.
(stad japonczycy jedza kilkaset kilo ryb rocznie)
dodatkowo na DO mamy mniejszą rotacje bialek w organizmie (patrz wiadomosc
"dlaczego cukier szkodzi")
stąd tak niskie u nas zapotrzebowanie na bialko (ok 0,8-0,7 g na kg masy
ciała)
> Więc te 50 g na dobę to za mało aby : utworzyć glukozę niezbędną mózgowi
> i erytrocytom , odtworzyć z tej glukozy glikogen niezbędny mięśniom i
> całemu organizmowi ( magazyn w wątrobie ), a także odtworzyć białka ,
> które muszą ulec wymianie.
>
A jednak się kręci :))))
> >> niestety materiałem odpadowym jest amoniak , wiązany do mocznika i
> >> wydalany z moczem.
> >
> >To dzieje się u wegetarian, którzy jedząc białka niepełnowartościowe
muszą jeść ich nadmiar.
>
> Nie zmienia to faktu - jeden mol aminokwasów zużytych do produkcji glukozy
> - trochę ponad 1 mol amoniaku .
>
Zrozum ze my jej nie produkujemy, slynne 50 g na dobe nam wystarcza :)
> >> Nie sądzę żeby osobie z niewydolnością nerek wyszła taka dieta na
dobrze.
> >
> >Tu znów się mylisz. Właśnie na d.o. licząc ilości białek można odciążyć
nerki.
>
> Znów się mylisz - osoby z niewydolnością nerek liczą każdy gram białka
> który spożywają , nie mogą więc opychać się samym mięsem.
nic nie rozumiesz! Nikt z nas nie opych się mięsem, raczej słoniną.
my jemy te 50 g bialka i ani grama więcej (niektórzy jedzacy same żółtka jaj
mniej bo ok 40 g)
>
> >> Przeciwnie być może u osób z cukrzycą II typu , u których występuje
tylko
> >> niedostateczne wydzielanie insuliny .
> >
> >Czy na pewno jesteś lekarzem? To chyba zbyt poważny błąd jak na lekarza.
> >Cukrzyca typu II charakteryzuje się wydzielaniem dostatecznej ilości
insuliny - trzustka jest w
> >porządku - tylko glukoza nie reaguje na tę insulinę. Jest to oporność na
insulinę. Po prostu komórki
> >" nie chcą" tej glukozy, ona im szkodzi. Wolą kwasy tłuszczowe.
>
> Twą wiedzę określa się : " wiesz że dzwonią , ale nie wiesz w którym
> kościele ", Cukrzyca II typu , czyli cukrzyca insulinoniezależna
> charakteryzuje się - nieprawidłową reakcją wydzielania insuliny na bodziec
> w postaci wzrostu stężenia glukozy w osoczu.
> MOŻE towarzyszyć temu insulinooporność .
> Natomiast prawdziwa cukrzyca z insulinoopornością występuje przy
> zespołach insulinooporności A i B powiązanych z acanthosis nigricans.
>
>
> >No nie. Jeżeli cukrzykom nie zaleca się tłuszczu i nie zaleca się
węglowodanów, to zostaje tylko
> >białko jako czynnik energetyczny. Nie jest to d.o., ale śmierć dla nerek.
>
> Dieta przy DM typu I
> - białko : ok 1.5 g/kg m.c.
> - węglowodany ( wielocukry ) 40-50% spożywanych kalorii
> - tłuszcze - nie więcej niż 30 % spożywanych kalorii
> - rozłożenie na większą ilość posiłków
> - wiele błonnika
>
Błonnik sie nie trawi a jak widać po zaleceniach dla chorych na zapalenie
jelita grubego to moze właśnie tą chorobę powodować.
diety DO nie potrzeba rozkładać na wiele drobnych posiłków.
Tłuszcz z jelit wchłania sie powoli, niektórzy doszli do jednego posilku
skladającego się ze szklanki smalcu i 10 zółtek.
Jak wynika z doświadczeń J.Kwasniewskiego to właśnie ten stosunek 40-50%
weglowodanów do reszty powoduje najwiecej chorób cywilizacyjnych.
> >> Powiedziałem już - doputy dopóki nie zobaczę wyników standaryzowanych
> >> badań na reprezentatywnej próbie , najlepiej wykonanych w dwu
niezależnych
> >> ośrodkach , będę wciaż twierdził że DO jest nieskuteczna , podobnie jak
> >> homeopatia , i bioenergoterapia.
> >
> >Kto ma sfinansować te badania?
> >Teraz wszelkie badania finansuje przemysł farmaceutyczny. Potwierdzenie
skuteczności d.o., to dla
> >niego śmierć.
>
> Nikt nie wymyślił i nie wymyśli niczego co będzie leczyło wszystko i
> wszystkich , ci co to sądzą po prostu się mylą.
>
Nie chodzi nam o leczenie wszystkiego za pomoca DO. DO stwarza organizmowi
warunki w którym jego zdolności obronne, regulacyjne sa najwyzsze.
Natomiast współczesny model zywienia jest przyczyną olbrzymiej różnorodności
chorób, dolegliwości.
Na które oczywiscie nie da sie znaleść jednego uniwersalnego lekarstwa, w
takim rozumieniu tego słowa jak to rozumie współczesna medycyna.
Natomiast stosowanie DO powoduje że większość chorób nie ma powodu wystąpić.
To właśnie powoduje że przemysł farmaceutyczny musi się bać spopularyzowania
DO i będzie robił wszystko aby nas unieszkodliwić.
Pytanie tylko jest takie jak to zrobią.
Na razie nas wyśmiewają i używają argumentów braku potwierdzeń w badaniach
naukowych.
Na szczęście jest w śród nas trochę ludzi, którzy nie ufają ślepo w to co
piszą różnego rodzaju publikatory, a co jest im przekazywane przez kompanie
farmaceutyczne.
Tacy właśnie jako pierwsi testują na sobie DO.
Kolejni ludzie patrząc na nasze świetne wyniki, zdrowie przekonują sie że
jednak to nie jest szalbierstwo tylko sposób na zdrowie.
Są oczywiście tacy którzy ze swojej choroby zrobili sens życia i wolą sobie
dać obciąć nogę niż być zdrowi
> >Możesz sam przeprowadzić takie badania. Masz na pewno takich pacjentów,
którym już nic nie może
> >zaszkodzić. D.o. także, więc co Ci szkodzi poznać zasady i polecić swoim
pacjentom. Mógłbyś porównać
> >wyniki z kolegami, którzy stosują tradycyjne leczenie. Może byłby z tego
doktorat i uratowane życie
> >ludzkie.
>
> Primum non nocere - co to moi pacjenci to wistary ,abym na nich badania
> przeprowadzał.
> Najpierw spójna teoria , później in vitro ( jeśli da się ) , później
> zwierzęta laboratoryjne ( aż do małpy niekiedy ) , a dopiero później
> wprowadzenie do badań na ochotnikach.
> Po drugie - najpierw zapytujesz ( vide wyżej ) o żródło finansowania
> takich badań , później twierdzisz że mogę sam je przeprowadzić.
> Oznacza to że badania takie nie byłyby drogie - ot zamiast powiedzieć
> osobie z nadciśnieniem ( takim "prawdziwym" , a nie napadowym 150/90 ) aby
> zmniejszyła sól , i płyny - d.o
> Zamiast zmniejszenia ilości węglowodanów przy DM w diecie - d.o.
> Małe koszta , mały wysiłek - toteż firmy farmaceutyczne nie muszą
> partycypować w tych badaniach.
> Czyli - albo firmy nie dają pieniędzy ,albo lekarze nie kwapią sie do
> takich eksperymentów. Chyba raczej to drugie , a dlaczego ?
> Może mają trochę rozsądku , oraz wiadomości z podstaw medycyny takich jak
> patofizjologia , fizjologia i biochemia.
>
Ja bym to nazwał, moim ulubionym określeniem Falandysza, Kaganiec Oświaty.
Czy w czasach Kopernika człowiek który świetnie "wiedział" że ziemia jest
płaska dopuszczał do siebie że może być inaczej?
Tego dokonali nieliczni, Kwaśniewski też jest jeden.
Dlatego na nim wieszacie psy. Bo przecież wiecie że ziemia ziemia jest
płaska ;))))
Pozwalam sobie zestawić Kwaśniewskiego z Kopernikiem gdyż podobny jest to
problem.
A tak naprawdę to wynalazek Kwaśniewskiego bardziej mnie dotyczy i ma
większy wpływ na moje życie niż to czy ziemia jest okrągła czy płaska.
> >Wiem jednak, że tego nie zrobisz, mimo, że jako lekarz masz obowiązek
poznać każdą metodę o jakiej
> >słyszałeś.
> Nie mam obowiazku poznać i zastosować każdej metody o jakiej słyszałem -
> prowadziłoby to do : urynoterapii , stosowania chleba zagniecionego z
> pajęczyną , stosowania wrzącej oliwy na rany , bioenergoterapii ,
> wodolecznictwa , homeopatii , stosowania prepatratu Tołpy i vilacory ,
> oraz oczywiście d.o.
> Mam obowiązek natomiast leczyć jak najlepiej zgodnie z aktualną wiedzą i
> możliwościami.
> Tłuszczolecznictwa w aktualnej wiedzy nie ma.
> Natomiast postaram się jak nie sam , to przy pomocy osób znajomych
> sprawdzić twe hipotezy - wezmę jednego wistara , jeden Intralip + witaminy
> do niego , Aminomel , parę ampułek glukozy i zobaczymy jak długo ten
> wistar przeżyje na żywieniu parenteralnym zestawionym zgodnie z guru
> Kwaśniewskim.
Mów do mnie po polsku.
Nie musisz sie wymądrzać swoim slangiem.
Co to Wistar? Aminomel? Intralip?
>
> >Presja środowiska jest zbyt duża, no i uczyć się od nowa...
> A jakie uczenie - mówiłem już że do leczenia d.o to automat można postawić
> - wpisuje się objawy choroby , a automat wydaje receptę na wątróbkę
> nadziewaną smalcem i popitą śmietaną kremówką.
> Ja więc tylko musiałbym wpisywać dane pacjenta na taką receptę.
Właśnie. W czasach którze nadejdą, gdy ludzie wrócą do właściwego żywienia
takiego leczenia nie będzie.
Jacek
> --
> Cosa
> c...@p...onet.pl
> "Rozwój medycyny przyniesie koniec liberalnych czasów,
> kiedy człowiek mógł sobie umrzeć kiedy chciał."
> --
|