Data: 2004-10-06 18:42:23
Temat: Re: Odp: faceci a normalność
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tris von Bis:
> A nie sadzisz, ze jesli ktos nie wierzy w 'polowki' to nie bedzie
> chcial/ usilowal zmienic drugiego czlowieka w 'polowke'?
> A jesli ktos wierzy w 'polowki' to ma wieksze szanse aby usilowac
> 'upolowic' druga osobe? [hmm... podobienstwo z upolowac chyba
> nieprzypadkowe :)]
A nie sadzisz ze czlowiek powienien uzyskac pewna swiadomosc
zgodna z rzeczywistoscia aby osiagnac _rzeczywiste_ oswiecenie? ;)
Czy zrealizuje ten cel jesli bedzie se przyjmowac jakies [takie czy
inne]
skrajnie /kalekie/ koncepcje, ktore z rzeczywistoscia nie maja zbyt
wiele wspolnego poza tym ze sie z nia rozmijaja? :))
> IMO lepiej nie wierzyc w 'polowki'.
Bzdura. :)
To troche tak jabys stwierdzila ze lepiej nie wierzyc w milosc... itd.
;)
Nie badz pzl-em. ;D
Czlowiek jest bytem parzystym - takie koncepcje przejawialy sie
niejednokrotnie dotad tak samo w filozofii, jak i ze tak powiem
niezaleznych przejawach aktywnosci mentalnej czlowieka.
Oczywiscie mozesz to przekreslic jesli chcesz.
Ja natomiast zwracam tylko uwage ze wiara w "polowki" wcale
nie musi przeszkadzac wysokiej jakosci relacjom w rzeczywistym
zwiazku utworzonym niekoniecznie przez dokladnie wlasne "polowki".
BTW mam swiadomosc ze moja pani nie jest moja wlasna
"polowka" (lecz "polowka" jakiegos innego mezczyzny), co
nie wplywa negatywnie na nasz zwiazek... z wzajemnoscia.
To konkretnie mam na mysli.
--
Czarek
|