Data: 2000-04-01 23:34:55
Temat: Re: Odp: kwestia uczuć...
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"adamg" <a...@f...pl> writes:
> Ok, wszystko jest w porzadku, ale swiadomosc iz nie jest sie samym na
> swiecie nie pozwala ryknac jak lew noca w miescie, rozbic cala zastawe,
> powybijac szyby w oknach. Niestety w przeciwnym wypadku reakcja czasem moze
> sie skoncetrowac na niewinnych osobach - czlonkach rodziny, moze nawet
> bliskiej osobie, ktora nie potrafila odwzajemnic naszych uczyc. To bardzo
> dziwne wtedy zjawisko, gdy sie kogos szanuje, zachwyca nim, staje sie
> idealem, a nagle spadaja na ta osobe klatwy, pomowienia. Ciezko ogarnac
No.. troche jednak trzeba umiec wlasne uczucia skanalizowac. Panowac
nad soba na tyle, zeby znalezc sposob ich rozladowania nie krzywdzacy
tych, co akurat niezawinili.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|