Data: 2002-07-05 08:26:06
Temat: Re: Ogród zagrożeniem dla środowiska?
Od: "Jerzy" <0...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > Można by powiedzieć, dawno, dawno temu :-)
> > W końcu większość roślin skądś tam przyszła do nas, sama lub jako
skutek
> > różnorakich czynników bądź świadomej działalności człowieka.
> > Nieprawdaż?
>
> Czy mam przez to rozumiec, ze wg. Ciebie, Jerzy, spontaniczna migracja
> gatunkow i sprowadzanie roslin przez ocean przez czlowieka to "jeden
pies"?
> Naprawde nie ma roznicy dla przyrody?
Chyba nie ma - a jeśli spojrzysz na to od strony przyrody - to nawet na
pewno nie ma, myślę, że jest to jej obojętne kiedy jaka roślina i gdzie
się pojawi, nie mówiąc o powstaniu nowych gatunków, których jeszcze nie
ma.
To ludzie bardziej się tym przejmują, czasami nawet i słusznie ale tak
naprawdę to nie ma na to żadnego sposobu aby nad tym zapanować.
Chyba, że ty go znasz?
Sądzę nawet iż człowiek jest bardziej "nieświadomym" niż "świadomym"
narzędziem [a nie kreatorem] w "rękach" ewolucji przyrody. Zresztą skoro
ludzkość ma szanse dożyć na Ziemi tylko do końca tego 1000-lecia to czym
ty się przejmujesz???
> > Myślisz, że winorośle i storczyki opanują świat?
> > Czyżby Janusz i Bogusław nie panowali nad nimi?
> Życie, jak się okazuje, jest pełne niespodzianek. Winorośl na terenach
ruderalnych w okolicach Krakowa dziczeje i to miejscami bardzo
ekspansywnie.
I to też cię martwi?
A może Janusz dzięki temu będzie mieć mrozoodporne podkładki?
;-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Than break some."
|