Data: 2005-02-27 01:05:24
Temat: Re: Ogródek w XVIII wieku
Od: "boletus" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hejka. Boletus jest bardzo utalentowany i zdolny. Powiedziałbym nawet,
> że zdolny do wszystkiego. :-D
> Jednakże na dworkach szlacheckich i
> otaczających je ogrodach to on się jednak nie zna.
> Pozdrawiam ruralizacyjnie Ja...cki
Nic nie szkodzi, ale warto wiedzieć, iż owe dwory,
a także późniejsze rezydencje zwykle otoczone były
parkami krajobrazowymi zajmującymi znaczny obszar,
rzędu kilkudziesięciu - kilkuset hektarów. W ich obrębie
zakładono ogrody oraz sady owocowe, w których
kilka tysięcy drzew eksplodowało wiosną barwnym
aromatycznym kwieciem. Oczywiście nie zapominano
o budowie szklarni, oranżerii, altan, magazynów na owoce,
pomników, czy mostków łączących 'stały ląd' z wysepkami
na licznych sadzawkach. Wszędzie docierano pięknymi
alejami obsadzanymi drzewami, których tu nie będę
wymieniał oraz 'bukietami' mieszanych krzewów m.in.
bzami, jaśminami, spireą, tureckimi orzechami,.....
I tak można by w nieskończoność opisując dokładniej,
każdy park z ogrodem przypisany do konkretnej
posiadłości.
Pozdrawia w wielkim skrócie boletus
|