Data: 2003-03-11 10:22:00
Temat: Re: Ogrodzenie.
Od: "Dirko" <d...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W wiadomości news:b4k81i$20f$1@nemesis.news.tpi.pl Anna
Kwiecińska<g...@o...pl> napisał(a):
>
> Już napisałam Marcie jaki to "sąsiad".
> ...boję się, że na wiosnę on zacznie wykopywać mi młode iglaki i
> sprzedawać na wódkę.Odkąd ojciec, właściciel parceli przeprowadził się do
> nas, kilkakrotnie włamał się do stojącej tam ponad 120 letniej chałupy i
> pokradł nawet stare, podarte ubrania ojca. Policja jest bezradna. Mówią,
> że ta parcela za żywopłotem, gdzie mieszka w przyczepie kempingowej, jest
> własnością jego rodziny i nie można go stamtąd usunąć. Ta siatka to
> ostateczny akt rozpaczy , chlip.
>
Hejka. Bezgranicznie mi przykro, bo wiem ile stracisz nerwów przez
takiego sąsiada, złodzieja i pijaka. Jak zaczniesz z nim prowadzic wojnę, to
obawiam się o rezultaty jakie osiągniesz. Jednak mimo wszystko proponuje się
z nim dogadać. Lepsza słomiana zgoda, niż żadna. Może zaproponować mu pół
litra miesięcznie za "pilnowanie" Twojego ogrodu?
Pozdrawiam znowu bezgranicznie Ja...cki
PS. Co ja znowu robię :-) Doradzam psychologowi jak postępować z sąsiadem
;-)
|