Data: 2007-03-21 16:18:26
Temat: Re: Oj Agatko gAgatko... ;)
Od: "D. Zełus " <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Tylko czyż to nie jest kwestia "odwrażliwienia" na bodźce których mamy na co
> dzień pod dostatkiem...a którymi są nasze autentyczne pokłady
> emocjonalnoci
Dziwi mnie, że traktujecie poważnie wypociny panienki Passentówny, która udaje
dużo młodszą dzierlatkę niż jest w istocie;) Ja bym uznał jej tekst raczej za
zapchajdziurę: nie wiedziała co napisać, to sobie wymyśliła sztuczny problem,
a tu od razu daleko idące wnioski;) Jest jakiś procent kobiet i mężczyzn,
których trzeba zaskakiwać, ale IMHO większości nie trzeba i nawet nie należy -
bo wręcz tego nie lubią. I może tacy są nawet znacznie bardziej wkurzający od
tych, którzy wymagają zaskakiwania...
> mocniejszych wrażeń -głód napędzany przez sztuczne a bardzo silne bodźce
> płynące z mediów...tv filmy itp..."zasypujące" ów delikatny świat
> autentycznego "doświadczania życia" ?
Zwróciłbym uwagę na to, że ludzie (przynajmniej część żeńska ludziów)
najczęściej oglądają w TV seriale socjlaistyczne w treści i ludowe w formie, w
których najbardziej drastyczne "bodźce" to choroby społeczne, rozwody i
niespodziewane spotkania dawno nie widzianych znajomych;)
Zełus
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|