Data: 2011-06-16 08:12:32
Temat: Re: Oj Pole...
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4df9b7a6$0$2484$6...@n...neostrada
.pl...
Dnia dzisiejszego niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:itb7c7$eq4$1...@n...onet.pl...
> Dnia 2011-06-15 23:09, niebożę Chiron wylazło do ludzi i marudzi:
>> Użytkownik "Qrczak" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:itb6tv$eq4$...@n...onet.pl...
>>
>>> Chabry, maki i takie tam:-)
>>
>> Zatrzymajmy się w-pośrodku. Maki. Jakie ma pan skojarzenie z makami?
>>
>> ====================================================
=====================
>>
>> Maki? No- z makowcem, moim ulubionym torcikiem makowym. Pychotka!
>
> Niech pan uważa, co je. Jedzenie uzależnia, a w najgorszym wydaniu truje.
>
> ====================================================
======================
> A można się gdzieś wyleczyć z tego uzależnienia? Może tu:
> http://niejedzenie.info/
Łaszczok ponoć próbował. Ale coś mu nie wyszło. Więc nie wiem, czy to
naprawdę działa.
Qra, li tylko proana
====================================================
=========================
Kiedyś trochę usiłowałem ugryźć temat- nawet od strony praktycznej. IMO-
wymaga to głębokich medytacji, wyciszenia, praktycznego życia niemal w
nirwanie. Ja dociągnąłem do 40 dni- tyle, że fazy wstępnej. Czyli- po
prawdzie piłem soki jako jedyne, dzienne pożywienie. A zainspirował mnie
człowiek, praktykujący inedię od lat w Bieszczadach. Byłem na spotkaniu z
nim. Co by nie myśleć- przekonał mnie. Opowiadał, że ostatnio wprawdzie
zjadł coś- to był kawał tortu- ale wcale nie z głodu, tylko nie chciał
zrobić synowi przykrości (pojechał na jego urodziny)- ale nie wzbudziło to w
nim chęci do jedzenia.
Uważam, że bez całej duchowej otoczki, która pozwala na bycie ze sobą w
pełnym kontakcie- człowiek praktykujący inedię może umrzeć. Człowiek, który
ma kontakt ze sobą- nie będzie niczego robił sobie na siłę i ze szkodą dla
siebie.
Praktykując już od lat kilkudziesięciu wegetarianizm mogę coś o tym napisać.
Jeśli ktoś nie jest gotowy na taką dietę- powinien dać sobie spokój. Ja nie
byłem gotów na dietę wegańską- i po ponad rocznym praktykowaniu weganizmu
zrobiłem sobie tym ziazia. No cóż- nic wbrew sobie.
A Ty, Qrko- pisałaś kiedyś, że masz nadwagę. Czy praktykujesz proana?
--
Prawda, Prostota, Miłość
Chiron
|