Data: 2003-05-20 17:51:07
Temat: Re: Ojciec z kims sie spotyka - jak sie zachowac
Od: "Dunia" <d...@n...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Wprąciłem się, gdyż Dunia <d...@n...net> i te mądrości
>wymagają stanowczej erekcji:
>
>> Zanim cokolwiek zrobisz - wyobraz sobie, ze rodzice ingeruja w
>> sprawy Twoje i Twojej TZ, bo 'nie moga siedziec bezczynnie' widzac
>> cos tam, co im sie nie podoba.
>> Bylbys wdzieczny i zadowolony?
>> IMHO, dorosli ludzie powinni rozwiazywac swe problemy miedzy soba.
>
>2) Co nazywasz ingerencją? Rozmawiamy o rozmowie, bo ojciec robi
>wały, rogi, świństwa.
>Ma uśmiechać się i śpiewać 'jest super (x2), więc o co Ci chodzi?'
Ja na jego miejscu NIC bym nie robila. Ja jestem dorosla, oni sa dorosli, nie
moja rzecz. Jakby mnie sytuacja gniotla to bym sie wyprowadzila.
Mialam cos podobnego w domu (choc nie chodzilo o zdrade) i nadal siedze cicho.
Jak sie jedno nie jest w stanie zorientowac, ze drugie go kantuje, to czemu ja
mam sie wtracac ? Malzenstwm sa u licha, a mnie nic do tego.
To sa oczywiscie MOJE poglady.
>3) Jeśli nie członek rodziny to kto?
>Kto ma próbować jakoś ratować rodzinę, jak ma to zrobić - albo
>przynajmniej jak ma zrozumieć ojca - jeśli nie przez rozmowę?
Ja bym sie nie starala rozumiec, po prostu by mnie to nie obeszlo.
Ale to pewnie dlatego, ze mam takiego ojca jakiego mam.
>Może polecisz jakąś książkę typu: 'Zrozumieć i usprawiedliwiać
>chu*anie po rogach', ku lepszemu samopoczuciu Michała?
Jego samopoczucie zalezy glownie od niego samego...
Dunia
--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl
|